Młodych poetów polskich z okresu II wojny światowej przypomina nowa wystawa w krakowskim Muzeum Armii Krajowej.
Wielu z nich zginęło. „Należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów” – miał powiedzieć w czasie wojny wybitny uczony, polonista prof. Stanisław Pigoń, na wieść o tym, że młody poeta najwyższych nadziei, Krzysztof Kamil Baczyński, poległy potem w powstaniu warszawskim, wstąpił do oddziału dywersyjnego Armii Krajowej. Prócz Baczyńskiego ekspozycja ukazuje sylwetki i twórczość literacką m.in. Teresy Bogusławskiej, Wacława Bojarskiego, Grażyny Chrostowskiej, Tadeusza Gajcego, Krystyny Krahelskiej, Zygmunta Jana Rumla i Andrzeja Trzebińskiego. Pokazuje także postacie dwóch poetyckich świadków epoki: Stanisława Balińskiego i Zbigniewa Herberta. – W czasie II wojny światowej obok karabinu to słowo było również jakże skuteczną bronią. Ową skuteczność ilustruje blisko półtora tysiąca tytułów podziemnej prasy, ale przede wszystkim poezja i poeci tamtego czasu, którzy pozostawili nam piękne, nieśmiertelne słowa. Oni też byli żołnierzami Polski Podziemnej – walczyli słowem – mówi dr Jarosław Szarek, dyrektor Muzeum AK.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.