- Chorzy i słabi są największym skarbem Kościoła - mówił w ludźmierskim sanktuarium ks. Andrzej Duda, który z innymi duchownymi udzielił sakramentu namaszczenia chorych pielgrzymom u stóp Gaździny Podhala.
W niedzielę 7 lipca, z okazji święta Matki Bożej - Uzdrowienia Chorych, odbył się w ludźmierskim sanktuarium Podhalański Dzień Chorych. Były okazja do spowiedzi świętej, Koronka do Miłosierdzia Bożego. Głównym punktem wydarzenia była Msza św. z udzielaniem namaszczenia chorych i błogosławieństwem lurdzkim. Eucharystii przewodniczył ks. Andrzej Duda, dyrektor Ośrodka Caritas w Rabie Wyżnej.
Duchowny ukazywał wartość cierpienia złączonego z Chrystusowym i przypominał, że czy małe dziecko, czy dorastający młody człowiek, czy ten w sile wieku, czy wreszcie odchodzący - każdy w oczach Boga ma taką samą i niezmienną wartość. - Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. A chorzy i słabi są największym skarbem Kościoła - zaznaczył ks. Duda. Przywołał też kilka szczególnych historii. Jedna dotyczyła kobiety, która wstała "lewą nogą". - Nic jej nie sprzyjało, zaspała, spóźniła się do pracy. Kiedy z niej wracała, w autobusie był straszny tłok. Nagle ktoś zaczął opowiadać o tym, co mijają po drodze. Były to kościół, pomnik i inne punkty w mieście. Wszyscy słuchali opowieści tego człowieka z uwagą. Także nasza bohaterka, która postanowiła podziękować temu mężczyźnie za przepiękną podróż. Jakie było jej wielkie zdziwienie, kiedy zobaczyła u niego białą laskę. Autobusowy przewodnik był niewidomy. Wszystko pamiętał jeszcze z czasów, kiedy był zdrowy - podkreślał ks. Duda.
Zgromadzonych pozdrowił kustosz ks. Maciej Ścibor, podziękował też za zaangażowanie w organizację tego szczególnego dnia podhalańskim Rycerzom Kolumba i zespołowi charytatywnemu przy ludźmierskiej parafii. Pielgrzymi otrzymali na zakończenie kalendarze z wizerunkiem Gaździny Podhala na 2025 rok i mały poczęstunek.