Mistrz swojskiej nuty

Był niegdyś bardzo popularny. Jego obrazy znajdowały się w wielu salonach mieszczańskich i w kolekcjach muzealnych, reprodukowano je w dużych nakładach na pocztówkach. Z piętnem autora malarskiej „masówki” uległ jednak zapomnieniu. Teraz jest z niego wydobywany.

W Pałacu Krzysztofory, głównej siedzibie Muzeum Krakowa, można już oglądać wystawę „Wincenty Wodzinowski. Czuły obserwator (1866–1940)”, przedstawiającą twórczość malarza. Pokazano 250 jego obrazów i szkiców, a także pamiątek z nim związanych.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..