O tym, w jaki sposób Festiwal Tańców Dworskich "Cracovia Danza" stał się częścią "historycznej tkanki Krakowa", opowiada jego pomysłodawczyni oraz założycielka i dyrektor artystyczny baletu Cracovia Danza Romana Agnel.
Monika Łącka: 25 lat minęło jak jeden dzień? Pamięta Pani Dyrektor początki festiwalu, który dziś do Krakowa przyciąga pasjonatów tańca dawnego z różnych stron świata?
Romana Agnel: Początek Festiwalu Tańców Dworskich "Cracovia Danza" pamiętam, i to bardzo dobrze. Był rok 2000, Kraków był wówczas stolicą kultury Europy, a my rozpoczynaliśmy prezentowanie tańca dworskiego na dziedzińcu Wawelu. Miejsce było wyjątkowe i nieprzypadkowe, bo tym, co przygotowaliśmy, opowiadaliśmy o naszej tradycji, o dziedzictwie dworu wawelskiego. W kolejnych edycjach festiwalu w programie pojawił się taniec barokowy, a jeszcze później - taniec indyjski i ten pochodzący z wielu innych stron świata. Wszystko, co złożyło się na 24 dotychczasowe edycje, sprawiło, że festiwal bardzo mocno wpisał się w tradycję krakowską i dziś nikt już nie wyobraża sobie letnich tygodni w Krakowie bez tego wydarzenia.
Są osoby, które w festiwalu uczestniczą od roku 2000, dobrze pamiętają barwne korowody z Wawelu na Rynek Główny albo pokazy mody dawnej.
Ci wierni uczestnicy też są naszą siłą, wspólnie doszliśmy do tego punktu, w którym dziś jesteśmy. Z czasem w programie pojawiało się coraz więcej propozycji, zarówno edukacyjnych, jak i prezentujących zespoły tańców dworskich z całej Polski, z innych miejsc w Europie i na świecie. To wszystko "zabłyszczało" i w efekcie udało nam się przetrwać wiele kryzysów i zawirowań, łącznie z pandemią i z faktem, że musieliśmy godzić nasze występy na Rynku Głównym ze Światowymi Dniami Młodzieży w 2016 r., z Tour de Pologne i innymi wydarzeniami, które działy się równolegle. To jest wielki sukces, bo okazało się, że festiwal zaintrygował i wszczepił się w "historyczną tkankę Krakowa", dzięki czemu on wciąż trwa! Jego 25. edycja to czas na podsumowanie tego, co było, ale i na to, by spojrzeć w przyszłość. Bo turyści przyjeżdżają do Krakowa, by nie tylko oglądać zabytki, ale też po to, by przeżywać to, co kiedyś się zdarzyło. Widząc prezentacje tańców związanych z dworem, dotykają kultury najbardziej wysublimowanej i wyrafinowanej. Czują, że to jest coś unikatowego.
Gdy 18 lat temu rozmawiałyśmy po raz pierwszy, była Pani nazywana Pierwszą Tancerką Krakowa i w spektaklach baletu, także podczas festiwalu, grała Pani główne role. Która z odtwarzanych postaci najmocniej zapadła w serce?
Kreowanie postaci królowej Jadwigi na Wawelu zawsze było dla mnie wielkim przeżyciem. Jestem krakowianką, mocno związaną z Krakowem, dlatego królowa, którą mogłam przypominać w tym miejscu, przeżywając wydarzenia z nią związane, dostarczała mi wielu wzruszeń. A skoro w tym roku obchodzimy rok jubileuszowy w związku z rocznicą śmierci królowej, to było oczywiste, że jej postać musi powrócić w naszej twórczości. Stało się tak za sprawą happeningów, na które zapraszaliśmy publiczność przez całą wiosnę. Cieszyłam się, widząc, że bardzo się one widzom podobają, zwłaszcza ten, który 8 czerwca zaprezentowaliśmy przed katedrą wawelską. Był to dla mnie moment powrotu do chwil, które przed laty najmocniej zachwycały.
Tegoroczny festiwal opowiada zaś o potędze i pięknie przyrody. Nieprzypadkowo, bo temat natury wiele razy pojawiał się w twórczości baletu.
Jubileuszowa, 25. edycja festiwalu to świetny moment, żeby jeszcze dobitniej opowiedzieć o tym temacie, który jest mocno związany z tańcem dawnym. Ogrody kojarzą nam się z dworami i pałacami, z kulturą baroku i renesansu na całym świecie, a muzyka i taniec na przestrzeni epok zawsze były osadzone w naturze, inspirowały się tym, co człowieka otaczało. Tematyki natury nie wymyśliliśmy więc na nowo. Sięgamy jedynie po to, czym warto na nowo się zafascynować.
Nie byłoby 25. edycji festiwalu, gdyby nie tancerze, których nigdy nie zabrakło, i którzy w swoją pracę wkładają wiele serca.
Wszystkim, którzy występowali z nami od początku, i którzy teraz występują (to już kolejne pokolenie na scenie!), należą się słowa uznania. Nieustannie kreują oni różne role, przygotowują spektakle. To jest też ekipa, która buduje i organizuje wydarzenia, a moimi podporami są też dawni tancerze, m.in. Krzysztof Antkowiak i Dariusz Brojek. Oni mają w sobie wielką wrażliwość na tę sztukę. Dzięki nim ten festiwal może mieć taki kształt, jaki ma. Nie byłoby też festiwalu, gdyby nie wspaniali pedagodzy, którzy wciąż wracają do Krakowa - Marie-Claire Bär Le Corre, Leszek Rembowski (oni są z nami od pierwszej edycji) czy Alaknanda Dasgupta z Indii. Wszyscy wykształcili tu już wielu tancerzy. I tak, jak zagraniczni goście przyjeżdżają do nas, tak i my wyjeżdżamy za granicę, by występować w różnych krajach świata. Bo balet przez wszystkie lata zaistniał w świecie, stał się rozpoznawalną marką i wszyscy kojarzą go z naszym unikatowym repertuarem. Nie będzie więc przesady w stwierdzeniu, że balet Cracovia Danza został polskim ambasadorem tańca dawnego.
O czym marzy więc balet, spoglądając w przyszłość?
Wciąż o tym samym: o własnej scenie. Bo choć mamy swoją siedzibę, to sceny nie mamy i występujemy tylko w gościnnych i zaprzyjaźnionych miejscach. Jesteśmy instytucją kultury miasta Krakowa, mamy budżet, który jest naszą podstawą, mamy też samochodowe zaplecze, dzięki czemu możemy wyjeżdżać. Czekamy jednak na decyzje, które pozwolą nam zaprosić widzów tam, gdzie będziemy tańczyć prawdziwie u siebie.
Póki co, zapraszamy jednak na tegoroczny festiwal, który potrwa do 20 lipca.
Zwłaszcza na galę "Natura, parki, ogrody", która odbędzie się w poniedziałek 15 lipca. Na scenie Teatru Słowackiego wystąpią nasi goście - tancerze z Akademii Tańca Barokowego z Wersalu oraz tancerze z Indii, którzy są z nami od lat. Widzowie zobaczą też nasz spektakl "Muzyka na wodzie". W piątek 19 lipca zapraszamy na Krakowski Bal Królewski w auli Florianka, a w sobotę 20 lipca - na pokazy do Muzeum Czartoryskich. O godz. 16 i 17 wystąpią tam zespół tańca dawnego z Białegostoku oraz nasi młodzi adepci z różnych szkół baletowych, którzy będą się uczyli podczas warsztatów masterclass. Wieczorem wystawimy zaś spektakl "Alla polacca" na Rynku Głównym, po którym wspólnie z publicznością zatańczymy poloneza.
Szczegółowy program festiwalu można znaleźć na www.cracoviadanza.pl.