Marek Kamiński: Wyprawy na bieguny wyprawami do wnętrza człowieka

Znany podróżnik spotkał się z uczestnikami Rabka Festival - Międzynarodowego Festiwalu Literatury Dziecięcej. - Strach jest nauczycielem, pomaga osiągnąć zamierzone cele. Dla mnie wyprawy na bieguny, również ta z Jaśkiem Melą, były wyprawami w głąb mnie samego. Czy się bałem? Oczywiście! - mówił Marek Kamiński.

Spotkanie odbyło się w rabczańskim amfiteatrze, prowadziła je Iwona Haberny. - Samo przedstawienie naszego gościa zajęłoby nam połowę czasu wydarzenia. Odbył on ponad 80 ekstremalnych wypraw. Jako pierwszy na świecie zdobył oba bieguny Ziemi w ciągu jednego roku, bez pomocy z zewnątrz, za co został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa! - podkreśliła I. Haberny i dopytywała o słynne chwile przygotowania do wyprawy, kiedy M. Kamiński ciągnął opony po plaży. - Nie ma w tym nic dziwnego - śmiał się podróżnik. - Musiałem nauczyć się ciągnąć ważące ok. 150 kg sanie w czasie wyprawy na bieguny, a te opony właśnie tyle ważyły - zdradził.

Uczestniczące w spotkaniu dzieci interesowała kwestia, czy podróżnik spotkał niedźwiedzia polarnego. - Widziałem w swoim życiu wiele dzikich zwierząt podczas różnych wypraw. Pamiętam spotkanie z dwoma jaguarami, które były ok. 3 metrów ode mnie. Jednak niedźwiedzia polarnego nie spotkałem, choć byłem na takie okoliczności przygotowany. Słyszałem jego odgłosy, widziałem ślady odbite w śniegu, ale on sam się nie pojawił. Może i dobrze, bo bywa tak, że wędrowiec musi go w swojej obronie zastrzelić - przyznał M. Kamiński.

Podróżnik mówił także o swoich przeżyciach wewnętrznych w czasie wypraw. - Oczywiście, że było trudno, i to bardzo. Ale wiecie co było najpiękniejszego w tym wszystkim? Nie ten otaczający mnie krajobraz - przede wszystkim to, że sięgnąłem do swojego wnętrza - opowiadał ze wzruszeniem. Publiczność pytała też o odpowiedzialność, jaką wziął za towarzysza swojej podróży - wówczas 15-letniego Jaśka Melę, chłopaka z niepełnosprawnością. - W życiu są ważniejsze rzeczy niż strach, dlatego poniosłem tę odpowiedzialność. Pewnie gdyby poszło coś nie tak, byłoby gadanie, że nie wyszło, że nie powinienem... - zamyślił się M. Kamiński. - Przecież dobro nie sprzedaje się tak, jak zło - dodał podróżnik.

Przed spotkaniem w amfiteatrze M. Kamiński wziął udział w konferencji dla rodziców, podczas której eksperci opowiedzieli, jak inspirować dzieci do wielkich marzeń i uczyć wytrwałości w ich spełnianiu.

Z uczestnikami Rabka Festival, oprócz podróżnika, spotkali się jeszcze pisarze książek dla dzieci i młodzieży. Nie zabrakło wspólnego czytania z udziałem aktorów, m.in. Doroty Segdy, Juliusza Chrząstowskiego, Marii Kowalskiej i Kamila Piotrowskiego. Ponadto w bardzo atrakcyjnym festiwalowym programie znalazły się spotkania z ulubionymi autorami, kreatywne warsztaty czy gry terenowe.

Ważnym punktem tegorocznej edycji Rabka Festival było rozstrzygnięcie konkursu "Zwyrtała 2024" na najlepszy pomysł promujący czytanie. Jury (prof. Anna Janus-Sitarz, prof. Grzegorz Leszczyński i Konstanty Przybora) postanowiło przyznać nagrodę główną Pawłowi Piwowarczykowi z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Dobczycach za projekt: "Książka na stadionach. Stadion oszalał".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..