Sprzed Domu Józefa Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach wyruszył dziś 59. (44. po wojnie) Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej. W tegorocznym pochodzie bierze udział ok. 350 uczestników.
Są wśród nich żołnierze, reprezentanci jednostek WP kontynuujących tradycje formacji legionowych, ludzie służący w Wojskach Obrony Terytorialnej, członkowie organizacji strzeleckich i zwykli cywile. Jak powiedział komendant marszu Dionizy Krawczyński, maszerują uczestnicy z całej Polski, w tym już po raz drugi przedstawiciele Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach. W Michałowicach, na dawnej granicy między zaborami, dołączyło do nich konno 24 ułanów.
Marsz odprawili w drogę szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell i Jan Józef Kasprzyk, jego poprzednik, wielokrotny komendant marszu, obecnie jego komendant honorowy.
W przemówieniu do uczestników minister Parell, mówiąc o J. Piłsudskim, podkreślił jego kluczową rolę w odzyskaniu przez Polskę niepodległości, a także natchnienie, jakim był on dla przyszłych pokoleń. - Jego determinacja, odwaga i niezłomna wola były inspiracją dla kolejnych pokoleń, które nie pogodziły się z komunistycznym, powojennym zniewoleniem. Wymarsz z Oleandrów przypomina nam, że wolność nie jest dana raz na zawsze, ale wymaga ciągłej troski i stałego zaangażowania - powiedział.
Do powojennej historii marszu i jego znaczenia dla ponownie odzyskanej niepodległości nawiązał w swoim wystąpieniu honorowy komendant Kasprzyk.
Choć jego główna idea pozostaje stała, marsz stale się zmienia. W tym roku po raz pierwszy odbędą się jednodniowe zawody marszowe, w których będą uczestniczyć delegacje czterech szkół i czterech jednostek wojskowych, organizowane na najdłuższym odcinku - o długości 30 km - z Miechowa do Wodzisławia. Uczestnicy będą też rywalizowali wieczorami na specjalnie dostarczonej strzelnicy elektronicznej.
Po wizycie na grobach legionistów na cmentarzu Rakowickim i złożeniu kwiatów uczestnicy autobusami zostali przewiezieni do Michałowic-Naramy, gdzie 110 lat temu obalono słup graniczny i Kadrówka wkroczyła na teren zaboru rosyjskiego. Po apelu pod znajdującym się tam pamiątkowym obeliskiem uczestnicy marszu ruszyli w kierunku Kielc.