W tym sezonie Kopalnię Soli w Wieliczce, jedno z najbardziej uczęszczanych miejsc turystycznych w Polsce, zwiedziło już milion osób. Milionową zwiedzającą okazała się Ewelina Krawczyk z Sieradza. Towarzyszyli jej mąż Przemysław i syn Aleksander. Z rąk przedstawicieli zarządu kopalni otrzymała 8 sierpnia voucher na jedną z trzech (do wyboru) atrakcji oferowanych w kopalni.
Pani Ewelina miała podwójne szczęście, jako milionowa zwiedzająca i jako Polka, ponieważ większość turystów schodzących po drewnianych schodach na trasę turystyczną w kopalni stanowią obcokrajowcy. I nic dziwnego, bo przecież wielicka żupa solna jest atrakcją turystyczną na skalę światową, jakich Polska nie ma wiele, stąd 60-proc. udział przybyszów z zagranicy nie dziwi. Większość gości to obywatele Europy, ale kraje arabskie, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska czy Katar, pomału doganiają liczbą rdzennych Europejczyków. A i z najdalszych krańców ziemi przybyszów przybywa - coraz więcej jest tych z Japonii, Indii, Kanady, a nawet Hondurasu.
Wielicka kopalnia, choć teraz to przede wszystkim obiekt muzealny, wpisany 1978 r. na I Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO, jest jednym z najstarszych działających nieprzerwanie (od XIII w.) miejsc zorganizowanej ludzkiej pracy na świecie.
Kopalnia oferuje różne atrakcje, jak na przykład Trasę Górniczą dla bardziej zainteresowanych czynnym zwiedzaniem gości. Jednak niezmiennie od lat największym powodzeniem cieszy się - nieustannie modyfikowana i uzupełniana - klasyczna trasa turystyczna, którą zwiedziło w tym roku 927,5 tys. osób, podczas gdy Trasa Górnicza, bardziej wymagająca (nie dopuszcza się na przykład do niej małych dzieci), przyjęła 19,7 tys. osób.
Liczba gości z roku na rok ciągle wzrasta, a najbardziej zatłoczonym dniem w tym roku był 3 maja, kiedy ponad 9 tys. osób przemierzyło podziemne korytarze.
Niemniej dla E Krawczyk i jej rodziny to raczej 8 sierpnia tego roku pozostanie jednym z najbardziej pamiętnych dni w życiu. W końcu jest jedną na milion!