Pielgrzymi w strugach deszczu

Niełatwy był 8 sierpnia - czwarty dzień na pątniczym szlaku - dla uczestników 44. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej.

Tej relacji miała towarzyszyć galeria fotografii, ale ulewne czwartkowe deszcze sprawiły, że nawet aparat nie był w stanie ustawiać ostrości przy wykonywaniu zdjęć. Nawałnicowej i burzowej pogodzie nie dali się za to krakowscy pątnicy, którzy - mimo bardzo trudnych warunków atmosferycznych - niestrudzenie pielgrzymowali na Jasną Górę. - Nie da się ukryć, że nie jest łatwo. Przez cały dzień było bardzo gorąco, a teraz silny deszcz w zasadzie nie przestaje padać. Mimo to zmierzamy do przodu. Jeden wspomaga drugiego. Choć burza wymusiła na nas wyłączenie głośników, staramy się śpiewać na miarę możliwości i w ten sposób dodawać sobie otuchy - powiedział o. Dawid Birunt OFM, który prowadzi franciszkańską grupę krakowskiej pielgrzymki.

Ulewna burza z piorunami złapała pątników w okolicy miejscowości Rodaki, ok. 60 km od Krakowa. Każda pielgrzymująca grupa zamieniła się w barwy korowód postaci okrytych różnokolorowymi pelerynami przeciwdeszczowymi. I choć widać było, że każdy krok w deszczu sporo kosztuje, to spod kapturów co chwilę wychylała się uśmiechnięta twarz. - Pielgrzymowanie w taką pogodę to duże obciążenie. Bo człowiek jest przemoknięty, nogi ślizgają się na asfalcie. Trudniej też omijają nas samochody. Jednak takie doświadczenie niewątpliwie umacnia. Pokazuje, że osiągnięcie celu to nie zawsze łatwa ścieżka. Ale jeśli tylko nie damy za wygraną, to dojście do Matki Bożej sprawi jeszcze większą radość - ocenił pan Andrzej z Krakowa.

Wśród pielgrzymów co jakiś czas pojawiały się osoby pchające dziecięcy wózek. Szczelnie opatulony przed deszczem, ale wciąż podążający na pątniczym szlaku. - Naszą intencją jest podziękowanie za dar potomstwa i prośba o kolejne dziecko. Cieszymy się, że możemy iść całą rodziną. Nie zrezygnowaliśmy nawet, gdy pojawiła się burza. Pielgrzymowanie z dziećmi to nie lada wyzwanie, ale jesteśmy dumni z tego, jak radzi sobie nasza pociecha, i czujemy się mocno "zaopiekowani" przez resztę grupy - przyznała pani Ewa, która wędruje z mężem Adamem i synem Piotrusiem.

Krakowskich pątników jest ponad 6 tysięcy. Każdy idzie do Matki Bożej Częstochowskiej z intencją - ogólną lub bardzo osobistą. W tym roku, po 5 latach przerwy, w Pieszej Pielgrzymce Krakowskiej uczestniczą ponownie Włosi ze wspólnoty Comunione e Liberazione.

Wejście pielgrzymki na Jasną Górę zaplanowano na niedzielę 11 sierpnia.

« 1 »