Mieszkańcy Glisnego, rodziny kombatantów, samorządowcy gminy i miasta Mszana Dolna oraz powiatu limanowskiego, a także przedstawiciele różnych środowisk patriotycznych oddali hołd żołnierzom por. Jana Stachury "Adama".
Już od 33 lat w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny trwa w tym miejscu modlitwa i Apel Pamięci w intencji żołnierzy Armii Krajowej z oddziału por. Jana Stachury "Adama" i placówki "Witolda". - Taka była wola samych partyzantów, mających swą siedzibę na Luboniu Wielkim, a działających przeciwko okupantom niemieckim w pobliskim regionie i w okolicach Rabki - mówił podczas uroczystości ks. Andrzej Sawulski SCJ, rektor kościoła w Glisnem. Zauważył też, że żołnierze "Adama" byli przekonani, iż nad ich losem czuwała Matka Najświętsza, której w poczuciu wdzięczności ofiarowali wizerunek, nazywając go Matką Bożą Partyzantów i poprosili Jana Pawła II, by go pobłogosławił.
Mszy św. przewodniczył pochodzący z Glisnego ks. infułat Jakub Gil, a w okolicznościowym kazaniu ks. podporucznik Jan Zając podkreślił rolę rodzin, w których kształtowane były przed wojną postawy patriotyczne, ale również troska o swój dom i gospodarstwo.
- To wszystko było wielkim dziełem pracowitości, wytrwałości i z takich domów, rodzin wyszli "chłopcy z lasu", jak ich nazywano. Szli na zew ojczyzny. Czuli powinność, że trzeba się wrogowi przeciwstawiać, nie pozwolić, by się zadomowił i rządził w kraju. Wielu zapłaciło wysoką cenę za to, musieli tułać się po wojnie - zaznaczył kapłan, który przez dwa lata był w jednostce kleryckiej w Bartoszycach razem z bł. Jerzym Popiełuszką. Na koniec przywołał słowa matki zamordowanego podczas służby na wschodniej granicy Polski żołnierza i zaapelował o modlitwę i solidarność ze wszystkimi, którzy bronią granic ojczyzny.
Podczas Apelu Pamięci oddano hołd towarzyszom broni "Adama".
"Armia Krajowa to było konspiracyjne Wojsko Polskie, siły zbrojne w kraju, wyrażające interes prawowitych władz i społeczeństwa polskiego. Niestety los tak sprawił, że zamiast chodzić po wojnie w glorii bohaterów, żołnierze Armii Krajowej byli prześladowani przez komunistyczny reżim. Niektórzy, jak por. Jan Stachura, wolności musieli szukać poza granicami kraju. Tym bardziej do nas należy dzisiaj zachowanie pamięci o bohaterskich żołnierzach podziemnego wojska" - napisał do uczestników święta partyzanckiego w Glisnem dr Michał Winkler.
Wójt Gminy Mszana Dolna Mirosław Cichorz, współgospodarz uroczystości, podziękował zaś za obecność przedstawicielom władz samorządowych, instytucji państwowych, duchownym, orkiestrze "Echo Gór" z Kasinki Małej, chórowi im. ks. Józefa Hajduka z Mszany Dolnej, pocztom sztandarowym OSP i miejscowej szkoły. Obiecał też, że w tym miejscu dalej będzie trwać pamięć o leśnych żołnierzach "Adama".