Dramat na pokładzie Pinia

Zgromadzone przez pasjonatów z krakowskiego muzeum samochody i śmigłowce służące niegdyś ratowaniu życia i zdrowia ludzkiego przypominają, w jaki sposób pomoc nieśli „bohaterowie dnia codziennego”. 30 lat temu czwórka z nich zginęła w katastrofie w Tatrach.

Na ekspozycji plenerowej Muzeum Ratownictwa na obrzeżach parku w Tomaszowicach, obok rozmaitych maszyn, stoi osobno polski śmigłowiec Sokół, jedyny muzealny egzemplarz tego typu, przekazany przez producenta ze Świdnika. 30 lat temu sokół uczestniczył w zakończonej tragicznie akcji ratunkowej w Tatrach. Pamięć o osobach, które tam zginęły, ratując innych, stała się kamieniem węgielnym działającego od 2005 r. Muzeum Ratownictwa. W rocznicę katastrofy przy tomaszowickim sokole otwarto wystawę plenerową przypominającą tamte dramatyczne wydarzenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..