Zaczęło się niewinnie – od dwóch baraków, w których kapucyni pomagali osobom bezdomnym. – Wtedy nikt nie miał jeszcze konkretnej wizji, co będzie dalej, ale Pan Bóg wszedł w to, co nieśmiało rodziło się w naszych głowach – mówi Jolanta Kaczmarczyk, wicedyrektor Dzieła Pomocy św. Ojca Pio, które świętuje 20. urodziny.
Czy dwie dekady nieustannego wyciągania życzliwej dłoni do człowieka, którego losy poplątały się tak, że stracił dach nad głową, da się zamknąć w kilku liczbach? Być może, bo statystyki mówią, że od 80 do 90 proc. osób doświadczających bezdomności i przebywających w Krakowie wie o istnieniu Dzieła. Każdego roku z pomocy, jaką można tu uzyskać, korzysta od 1600 do 2000 osób, pracownicy odbywają ok. 1200 konsultacji, a kąpieli w łaźni jest nawet 6000.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.