Właściciele zwierząt hodowlanych z Podhala obawiają się o swój inwentarz, atakowany przez wilki. Apelują do władz o zmianę przepisów, tymczasem leśnicy studzą ich emocje.
Zpoczątkiem jesieni gospodarstwa na Podhalu, m.in. w gminie Czarny Dunajec, muszą borykać się z atakami wilków, które podchodzą bardzo blisko domostw. Zagryzły już kilkanaście sztuk bydła i owiec; niektóre zwierzęta pasły się na polach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.