Pod hasłem "Zmarłym na pamiątkę, żyjącym ku przestrodze" odbyły się 17 listopada przy krzyżu w Krzeczowie, usytuowanym na wysokości 650 m n.p.m., zaduszki nad zakopianką w ramach Światowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych.
Wszystkich licznie zgromadzonych uczestników spotkania powitał ks. dr Albert Wołkiewicz, proboszcz parafii w Krzeczowie. - Spotykamy się w tym szczególnym miejscu, na środku archidiecezji krakowskiej, by wspomnieć tych, którzy odeszli od nas w czasie wypadków samochodowych na zakopiance. Okazujemy też wdzięczność służbom ratowniczym i podejmujemy aspekt prewencyjny w kontekście zagrożeń w ruchu drogowym - podkreślał ks. Albert Wołkiewicz, proboszcz parafii w Krzeczowie, która wraz ze Stowarzyszeniem Motocyklistów Grupa Południe zorganizowała zaduszki.
Policjant Andrzej Zając z Komendy Powiatowej w Myślenicach przedstawił statystki wypadków drogowych w rejonie zakopianki w granicach powiatu myślenickiego. - Na szczęście w tym roku nie mamy żadnej ofiary wypadku drogowego na zakopiance w granicach powiatu myślenickiego, miejmy nadzieję, że tak zostanie. Pamiętajmy, iż te przydrożne małe krzyże symbolizują nie tylko ofiary wypadków, ale także symbolizują historie ich rodzin. Matki opłakują syna albo dzieci rodziców - mówił Andrzej Zając.
Bartłomiej Bednarz z Państwowej Straży Pożarnej w Myślenicach zauważył, że zdarzeń na drogach, w których akcję podejmują służby ratownicze jest z roku na rok więcej. Głos zabrał także ratownik medyczny Przemysław Fluder. - Choćbyśmy dysponowali najlepszym sprzętem, który mamy, doskonałymi umiejętnościami, to nigdy nie zastąpimy czynnika ludzkiego, zdrowego rozsądku, który musi nam towarzyszyć za kierownicą - mówił Przemysław Fluder. Przedstawiciele służb otrzymali w podziękowaniu za uczestnictwo w zaduszkach małe repliki krzyża w Krzeczowie.
Podczas zaduszek druhowie z OSP Krzeczów odczytali blisko 180 nazwisk osób, które były ofiarami wypadków samochodowych na zakopiance w różnych latach. Zaduszki nad zakopianką uświetnił trębacz, zespół regionalny "Ślebodni”, a w niebo na koniec wypuszczono symbolicznie kilkanaście białych gołębi. Ks. Albert przypomniał też nazwiska wszystkich posłów Sejmu RP, którzy w 1994 r. zginęli w wypadku w Krzeczowie.
Ks. Albert Wołkiewicz dziękując wszystkim za wspólne spotkanie przy krzyżu w Krzeczowie zachęcił do udziału w drugą sobotę czerwca 2025 r. w spotkaniu dla sprawców wypadków. - Często są to osoby wierzące, które nie były pod wypływem alkoholu, ale w wyniku splotów takich a nie innych warunków na drodze spowodowały śmierć innych uczestników ruchu drogowego. Niedawno przyszedł do mnie pan, który wprost przyznał, że w wypadku zginął jego syn, a on kierował samochodem. Prosił o modlitwę - podkreślał ks. Wołkiewicz.
Bezpośrednio po zaduszkach proboszcz parafii w Krzeczowie przewodniczył Mszy św. przy ołtarzu polowym pod krzyżem.
Krzyż w Krzeczowie został postawiony jako upamiętnienie 100. urodzin Karola Wojtyły -św. Jana Pawła II. Pomysłodawcą budowy był ks. Antoni Płaczek, emerytowany proboszcz parafii św. Wojciecha w Krzeczowie. Krzyż mierzy 27 metrów, z czego 24 góruje nad ziemią. Uroczyście poświęcił go 7 czerwca 2022 r. abp Marek Jędraszewski. Krzyż w Krzeczowie znajduje się w geograficznym środku Archidiecezji Krakowskiej i w połowie drogi pomiędzy krzyżem św. Jadwigi na Wawelu, a krzyżem na Giewoncie. Krzyż wznosi się na górze sięgającej blisko 650 m n.p.m. Postument jest oświetlony w nocy i doskonale widoczny dla podróżujących po zakopiance, zarówno w stronę Krakowa jak i Zakopanego.