Od dziś w Muzeum Archidiecezjalnym można oglądać multimedialną wystawę "Prawda i wolność. Ksiądz Jerzy Popiełuszko", zorganizowaną w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego kapłana, zamordowanego w październiku 1984 roku.
Komisarzem ekspozycji jest ks. Jacek Kurzydło, dyrektor placówki. To już druga odsłona wystawy. Pokaz premierowy przygotowało w tym roku w Warszawie Muzeum Archidiecezji Warszawskiej we współpracy z Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki. - Ekspozycja była przygotowywana przez 3 lata. Nasza wizja ewoluowała. Chcieliśmy pokazać, że duchowość ks. Jerzego nie kształtowała się w czasach stanu wojennego, nie polegała na związaniu jego działalności z ruchem Solidarności, ale ten kapłan, wyświęcony w 1972 r., był kształtowany wiele, wiele lat wcześniej. Cała historia zaczyna się na Podlasiu, w jego rodzinnej miejscowości Okopy. Urodził się w rodzinie, gdzie ciężka, codzienna praca łączyła się z głęboką wiarą. Trzeba więc było na to Podlasie pojechać, zobaczyć, zrozumieć, co go tam kształtowało - mówi Łukasz Kossowski, autor scenariusza wystawy. - Uciekając od schematów spotykanych w przypadku wystaw monograficznych, chcieliśmy jej narrację poprowadzić w inny, szczególny sposób. Jeżeli idzie o słowo pisane, to występują tu krótkie fragmenty kazań, wypowiedzi, zapisków ks. Jerzego, i wtedy odbiorca ma okazję nawiązać rozmowę z błogosławionym. Kontrnarracją są cytaty z donosów na kapłana, zawartych w materiałach Służby Bezpieczeństwa. Zwornikami poszczególnych przestrzeni wystawy uczyniliśmy dzieła sztuki współczesnej, głównie te tworzone w latach 70. i 80., w latach stanu wojennego, choć nie tylko. Chcieliśmy, by odegrały rolę symbolu i świadectwa czasu, który przetrwały - dodaje.
Autorzy wystawy chcieli przedstawić bohatera ekspozycji inaczej niż do tej pory. - Naszym zamiarem było opowiedzenie o ks. Jerzym w sposób zrozumiały dla młodego pokolenia. Bo język dotychczas obowiązujący w tej opowieści należy do pokolenia, które dziś jest już starsze, a które przez 40 lat strzegło pamięci o ks. Jerzym. Miałem sposobność spotkać się z wieloma świadkami tych czasów. Teraz tę opowieść chcieliśmy przekazać dalej, bo jest wciąż aktualna, wciąż ważna dla naszych czasów, dla naszego tu i teraz - mówi Rafał Kossowski, wraz z Katarzyną Kossowską współautor aranżacji plastycznej ekspozycji. - Przy tym chcieliśmy przedstawić go w sposób, w jaki powinno się mówić o świętym, a nie tylko o bohaterze historycznym. Nie jest to bowiem historia, która jest skończona, która jest zamknięta w datach, jest to historia żywa. Chcieliśmy, by ta otwarta historia zachęcała każdego, kto przyjdzie na tę wystawę, do dialogu z ks. Jerzym, z jego słowami, z jego nauczaniem, i żeby była sposobnością do zadania sobie ważnych pytań. Każdy ma szansę wyjść z niej choć odrobinę przemieniony - dodaje współautor wystawy.
Zwiedzający na początku znajduje się w symbolicznym domu rodzinnym ks. Jerzego. W centrum jest stół z prawdziwego domu, z krucyfiksem i obrazkami świętymi, symbolizujący domowe miejsce spotkań i dialogu. To także swoisty ołtarz, przy którym mały Alek - bo na chrzcie nadano mu imię Alfons, zmienione dopiero później - "bawił się w księdza". Stoi kredens z naczyniami domowymi, obok fotografie rodzinne, w tym mamy Marianny, która kroi chleb, będący w tej dużej rodzinie czymś świętym. - Jerzy w domu uczył się relacji z innymi, w tym pomocy. Ta postawa, charakterystyczna dla tego, co robił potem, narodziła się więc w Okopach. Rytm życia w domu był wyznaczany przez pracę i modlitwę - wspomina R. Kossowski.
Artystycznym elementem obrazowania tych domowych początków są dzieła malarskie: "Wieczernik" Aldony Mickiewicz, przedstawiający stół z pozostałościami chleba po posiłku, czerwone tulipany na obrazie Wiesława Szamborskiego, nawiązujące do wielkiej roli, jaką w rodzinie Popiełuszków przywiązywano do kwiatów, i poetyckie przedstawienie rzeki Bug na obrazie Stanisława Baja. Codzienność gospodarstwa w Okopach przedstawiają z kolei dźwięki nagrane przez Janusza Kukułę z Teatru Polskiego Radia.
Na wystawie przedstawiono znaki świadczące o drodze do męczeństwa błogosławionego. Od cytatu słów mamy Marianny, wspominającej, że urodziła go 14 września 1947 r., w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego, przez tortury, jakie musiał znieść jako kleryk wcielony do wojska, w tym krępowanie i topienie w basenie, do słów samego ks. Jerzego: "Jestem przekonany, że to, co robię, jest słuszne, dlatego jestem gotowy na wszystko" - powiedział w 1981 r. dziennikarzowi brytyjskiemu. Te słowa artysta Piotr Młodożeniec umieścił w 1984 r. na szablonie graficznym, przedstawiającym figurę człowieka wrzucanego do wody przez dwie inne osoby.
- Bardzo cenne jest to, że liczne, bardzo sugestywne fotografie, przedstawiające zarówno ks. Jerzego, jak i członków Solidarności, którym służył pomocą duchową, uczestników odprawianych przez niego w kościele na Żoliborzu Mszy św. za ojczyznę, wreszcie uczestników jego tłumnego pogrzebu 3 listopada 1984 r., pozwalają, szczególnie młodym, którzy nie pamiętają już tamtych czasów, na zrozumienie fenomenu osobowości i działalności tego kapłana i ruchu Solidarności - mówi Joanna Wieliczka-Szarkowa, historyk i pisarka. - Był z ludźmi, przynosił im pocieszenie i Chrystusowy pokój. Modlił się za wszystkich, także za prześladowców. Na zdjęciu przedstawiającym Mszę św. odprawianą w sierpniu 1980 r. na terenie huty Warszawa nie widać go w centrum. Jest z boku, spowiadając. Spotyka się z ludźmi, pociesza Barbarę Sadowską, matkę zamordowanego Grzegorza Przemyka. Z odprawianych przez niego Mszy za ojczyznę ludzie wychodzili w absolutnym pokoju, a nie gotowi do walki. Zabierał im lęk. Odpoczywał wśród rodzin. Jego mieszkanie było centrum dystrybucji paczek dla potrzebujących. Ale rozdawał także prawie wszystko, co miał osobistego. Znajomi byli wściekli, bo gdy tylko kupili mu coś nowego do ubrania, od razu to komuś oddawał. Podarowali mu więc coś, czego - według nich - nie mógłby oddać - elegancką sutannę. Założył ją i w tej sutannie zginął. Widać ją dobrze - z przyczepionym orzełkiem z koroną i Matką Bożą w centrum, potarganą przez morderców - na zdjęciu Erazma Ciołka - mówi R. Kossowski.
Artystycznymi wyrazami czasów komunizmu, ale i Solidarności są na wystawie przedstawiający stoczniowca obraz Andrzeja Feliksa Szumigaja "Odpoczynek" oraz cykl groteskowych w wyrazie dzieł krakowskiego malarza Jacka Sroki.
Poruszające są przedstawienia ikonograficzne w działach wystawy "Męczeństwo" i "Pożegnanie". Fotografię Damazego Kwiatkowskiego, przedstawiającą poszukiwania w Wiśle ciała ks. Jerzego, zestawiono z obrazem Tomasza Tatarczyka "Łódź Charona". Centralne miejsce zajmuje swoista pieta - instalacja artystyczna, gdzie matka Marianna ze wstrząsającego zdjęcia krakowskiego fotografa Stanisława Markowskiego, przedstawiającego ją w 1984 r. zastygłą w bólu nad grobem syna, jakby nachylała się nad znajdującym się w dole, niczym w grobie, przysypanym jesiennymi liśćmi wizerunkiem ks. Jerzego.
Pięknym artystycznym wyrazem pożegnania ks. Jerzego i promieniowania jego mogiły są wybitne obrazy Łukasza Korolkiewicza - "Ściana bezsilności", namalowana w 1984 r. i przedstawiająca otoczenie kościoła św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, i "Kamienie" z 1986 r., przedstawiające zimowy widok grobu kapłana męczennika.
Ekspozycję można oglądać od 29 listopada br. do 16 marca 2025 r. w siedzibie Muzeum Archidiecezjalnego im. kard. Karola Wojtyły w Krakowie przy ul. Kanoniczej 19.
Towarzyszy jej obszerny katalog z tekstami informacyjnymi i eseistycznymi oraz reprodukcjami fotografii i dzieł sztuki. W sklepie muzealnym można też kupić opublikowane przez krakowskie wydawnictwo Rafael nieznane do niedawna notatki ks. Popiełuszki "Zło dobrem zwyciężaj", modlitewnik za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki i poświęcony mu komiks. Księdzu Popiełuszce poświęcono także specjalne wydanie opublikowanego przez GN "Gościa Extra" nr 3/2-2024. Krakowskie wydawnictwo Biały Kruk opublikowało z kolei książkę Joanny Sosnowskiej "Męczennik za wiarę i Solidarność. Biografia ilustrowana bł. ks. Jerzego Popiełuszki".
Już wkrótce, 11 grudnia o godz. 17, w siedzibie oddziału krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej odbędzie się debata na temat ks. Jerzego Popiełuszki i kapłanów niezłomnych. Udział wezmą Piotr Litka, autor książek o tym kapłanie, oraz badaczki historii dr hab. Łucja Marek i dr hab. Cecylia Kuta.
Instalacja artystyczna, łącząca wstrząsające w wymowie zdjęcie Marianny Popiełuszko, wykonane w 1984 r. przez krakowskiego fotografa Stanisława Markowskiego, z umieszczoną w dole, niczym w grobie, fotografią ks. Jerzego. Bogdan Gancarz /Foto Gość