Szlachetne Paczki o łącznej wartości blisko 72,5 mln zł, dotarły do 17 020 rodzin w całej Polsce!
Po 24. już weekendzie cudów, który 14 i 15 grudnia dostarczył mnóstwo emocji wszystkim zaangażowanym w organizację Szlachetnej Paczki, przyszedł czas na podziękowania, bo… jest za co dziękować! Stowarzyszenie "Wiosna" zaprosiło więc dziennikarzy do swojej siedziby, by poinformować, że choć mijający rok był trudny, a po otwarciu bazy rodzin wydawało się, że nie każda z nich znajdzie swego darczyńcę, stało się coś, co przekroczyło oczekiwania organizatorów akcji. - Po prosu: wasza dobroć nie przestaje nas zaskakiwać - przyznaje Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia "Wiosna". Mądra i szlachetna pomoc nie tylko bowiem trafiła do wszystkich rodzin w potrzebie (czyli 17 020 domów), ale wśród nich były też rodziny poszkodowane przez wrześniową powódź (572 rodziny) oraz 44 tys. osób będących w szczególnie trudnej sytuacji materialnej.
- Kilkuletnia dziewczynka widząc nowy szkolny plecak, zaczęła się pakować do szkoły, mimo że... był dopiero początek weekendu. Pan Tadeusz po wypróbowaniu nowego chodzika, czyli po zrobieniu pierwszych powolnych kroków, powiedział w zachwycie: "Jest tak piękny, że mógłbym z nim iść na dancing". Z kolei nastoletni Tomek, który dostał deskorolkę, krzyknął: "Mamo, marzenia się spełniają, warto marzyć"- mówią wolontariusze Paczki, których w tym roku było 12 tys. 200 osób. To właśnie oni przez wiele tygodni odwiedzali rodziny, rozmawiali z nimi i poznawali ich potrzeby, by potem tworzyć listę rzeczy, które w danym domu są najbardziej potrzebne by przetrwać zimę, z nadzieją spojrzeć w przyszłość i aby łatwiej było wyjść z kryzysu, najczęściej niezawinionego. To również oni pośredniczyli później w kontaktach z darczyńcami i na samym końcu uczestniczyli w dostarczeniu prezentów.
- Ja z kolei od jednej z rodzin usłyszałam, że kolejne tygodnie będą dla niej bezpieczne i radosne, bez zmartwień o codzienność. Wiem też, że odpakowywaniu paczek wszędzie towarzyszyły wielkie emocje, niedowierzanie, wzruszenie, a potem radość i wdzięczność. Dzięki wam, darczyńcy, wolontariusze, ambasadorzy, partnerzy z biznesu oraz ludzie mediów, w weekend cudów stały się prawdziwe cuda. Razem zmieniliśmy świat wielu osób na lepszy i pokazaliśmy osobom w kryzysie ubóstwa, że nie są same, że zawsze znajdą się ludzie chcący pomóc - przekonuje Joanna Sadzik.
Duże wrażenie robią też kolejne liczby pokazujące rozmach Szlachetnej Paczki A.D. 2024. W pomaganiu połączyła ona bowiem 712 tys. 891 osób, czyli o ponad 13 tys. osób więcej niż w roku 2023. Wartość pomocy przekazanej w ramach Szlachetnej Paczki wynosi zaś prawie 72,5 mln zł, a średnia wartość paczki wyniosła 4 257 zł! Łącznie, a więc od początku działania Szlachetnej Paczki, w paczkach przekazano pomoc o wartości ponad 711 mln zł. - To wsparcie, które daje potrzebującym oddech w codzienności, ale też przywraca godność i nadzieję na zmianę. Paczka to przede wszystkim spotkanie z drugim człowiekiem. Dzięki niej najbardziej potrzebujący czują się zauważeni i ważni. A w tym roku, mimo większego nastawienia Polaków na oszczędzanie i obaw o przyszłość, po raz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy się dzielić i pomagać osobom w trudnej sytuacji życiowej - nie ma wątpliwości J. Sadzik.
To jeszcze nie wszystko. Szlachetna Paczka działała w 640 miejscach rozsianych po całej Polsce, a pomoc dla jednej potrzebującej rodziny przygotowało średnio 31 osób. Łącznie w przygotowanie pomocy włączyło się ponad 532 tys. darczyńców.
Wśród nich był m.in. Mateusz Janicki, aktor Teatru im. Słowackiego w Krakowie, który jest też ambasadorem Szlachetnej Paczki. W sobotę 14 grudnia, w rozmowie z "Gościem", podczas weekendu cudów w magazynie medialnym Paczki opowiadał, że tegoroczne prezenty dla wybranej rodziny przygotowywał razem z mocną ekipą. - Tym razem uczestniczyła w tym przedsięwzięciu nie tylko grupa, z którą gram w teatrze, ale też krakowska Szkoła Montessori - dzieci przygotowały tam kiermasz świąteczny, z którego dochód został przeznaczony na Paczkę. Liczyła się bowiem każda złotówka, gdyż z bazy rodzin wybraliśmy panią Martę, dla której udało się nie tylko kupić produkty żywnościowe czy chemię gospodarczą, ale też węgiel na zimę. Dzięki naszej pomocy pani Marta będzie miała również naprawioną toaletę i dach, by już nie przeciekał - mówi Mateusz Janicki i dodaje, że to fantastycznie, że w Polsce wszyscy rozumieją, że trzeba pomagać. To szczególnie ważne teraz, bo w tym roku z powodu inflacji liczba osób żyjących w ubóstwie powiększyła się aż o 800 tys.
Każdy, kto jeszcze chciałby włączyć się w Paczkę, może to zrobić przez cały rok - wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl i wpłacić datek, dzięki któremu akcja może trwać i rozwijać się.
Naszą relacje z weekendu cudów można przeczytać TUTAJ.