W 162. rocznicę wybuchu powstania styczniowego na krakowskim cmentarzu Rakowickim poświęcono 22 stycznia odnowiony przez Instytut Pamięci Narodowej grobowiec, gdzie spoczywa powstaniec styczniowy, artysta malarz Ludomir Benedyktowicz (1844-1926), przez wiele lat związany z Krakowem. Swoje świetne artystycznie obrazy malował... nie posiadając dłoni, utraconych w walce powstańczej.
W uroczystości wzięli udział m.in. mieszkający w Krakowie prawnukowie powstańca artysty, rodzeństwo Anna z Benedyktowiczów Miszczyńska i Leszek Benedyktowicz, o. Jerzy Pająk, kapucyn, oraz Michał Wenklar, zastępca dyrektora krakowskiego oddziału IPN.
Uroczystość na cmentarzu poprzedziło spotkanie w nowej siedzibie IPN przy ul. Czarnieckiego. - Niszczejące miejsce pochówku L. Benedyktowicza zostało odnowione kosztem ponad 40 tys. zł. Już wcześniej zostało wpisane do prowadzonego przez nasz oddział rejestru grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski. Dzięki temu, w porozumienia z rodziną, we współpracy z Zarządem Cmentarzy Komunalnych oraz Miejskim Konserwatorem Zabytków, mogliśmy przeprowadzić gruntowny remont grobowca, który groził zawaleniem. Na nowo postawiono krzyż, wycięto drzewo, które napierało na grób, uzupełniono ściany boczne, odtworzono boczne tablice i oczyszczono całość - wyliczał M. Wenklar. Poinformował o nowym elemencie grobowca, wyglądającym jednak jak stary. - Dodano charakterystyczną dla wielu starych nagrobków fotografię na porcelanie, wykonaną współcześnie. Wykorzystano do tego jednak... stary portret ślubny Marii i Ludomira Benedyktowiczów z 1876 r. - wspomniał dyrektor Wenklar.
Leszek Benedyktowicz dziękował w imieniu rodziny za odnowienie miejsca pochówku ich przodka. - Zamierzaliśmy z kuzynami zająć się tym niszczejącym grobowcem, uniemożliwiły nam to jednak względy formalne - wspomniał prawnuk malarza.
Przy okazji spotkania odbył się niezwykły pokaz "Pejzażu" pędzla Benedyktowicza, znajdującego się w krakowskich zbiorach Łukasza Miszczyńskiego, powinowatego artysty. Namalował ten świetny, pełen szczegółów obraz we Lwowie w 1923 r., na trzy lata przed śmiercią - powiedział Ł. Miszczyński.
Opieka nad grobami weteranów walk o wolność i niepodległość Polski jest jednym z celów statutowych IPN. Michał Wenklar przypomniał, że to na wniosek oddziału krakowskiego tej instytucji do ustawy w tej sprawie wprowadzono poprawkę rozszerzającą zakres chronologiczny czasu powstania miejsc pochówku objętych opieką. Dotyczy bowiem nie tylko tych z wieku XX, ale wszystkich weteranów walk o niepodległość od roku 1768, gdy zawiązała się konfederacja barska. Od 2020 r. krakowski IPN wybudował 19 i wyremontował 12 grobów weteranów. Zajmuje się też opieką nad grobami wojennymi.
- Paradoksalnie, drogę do błyskotliwej kariery malarskiej otworzyło Benedyktowiczowi... kalectwo będące skutkiem ran powstańczych. Wcześniej bowiem jego ojciec sprzeciwiał się artystycznym planom syna, chcąc, by ten został leśnikiem - mówi Bogusław Szwedo, autor słowników biograficznych, w tym biografii powstańca artysty w książce "Powstańcy styczniowi odznaczeni Orderem Wojennym Virtuti Militari" (2013).
Ludomir Benedyktowicz urodził się 5 sierpnia 1844 r. w Świniarach koło Siedlec. Mając niespełna 19 lat, już w noc wybuchu powstania z 22 na 23 stycznia 1863 r. wstąpił z kolegami studentami leśnictwa do oddziału Władysława Cichorskiego "Zameczka", a następnie do oddziału celnych strzelców Władysława Wilkoszewskiego "Wiriona". Brał czynny udział w walkach. 14 marca 1863 r., podczas potyczki z Kozakami pod Feliksowem, został poważnie ranny w lewą rękę, którą później amputowano. Do tego jeden z Rosjan odciął mu prawą dłoń. Uratowała go z pola bitwy, zadbała o leczenie i ukrycie Nepomucena Sarnowiczowa.
Mając zamkniętą drogę do leśnictwa, poświęcił się malarstwu. Dzięki specjalnemu przyrządowi nakładanemu na kikut prawej ręki mógł malować, osiągnąwszy w tym dużą biegłość. Malarstwo studiował wpierw w Warszawie, potem w Monachium i wreszcie w Krakowie pod okiem Jana Matejki.
W latach 70. XIX w. osiadł w Krakowie na długie lata. Jego obrazy, szczególnie pejzaże, portrety i sceny powstańcze, cieszyły się dużym uznaniem. - Był darczyńcą Muzeum Narodowego. Zasiadał m.in. w komitecie konkursu na polichromie w kościele franciszkanów. Był w komisji artystycznej, która 30 grudnia 1895 r. odbierała polichromię w prezbiterium świątyni, namalowaną przez Stanisława Wyspiańskiego - mówi B. Szwedo. W 1876 r. wziął w Krakowie ślub z Marią Skalską, która została nie tylko matką czwórki jego dzieci, ale i wierną pomocnicą w pracy malarskiej.
W 1912 r. osiadł we Lwowie. Po odzyskaniu niepodległości został na podstawie stwierdzonego udziału w powstaniu styczniowym mianowany podporucznikiem weteranem, z prawem noszenia stosownego munduru. Nadano mu także krzyż orderu Virtuti Militari, który wręczył mu osobiście marszałek Józef Piłsudski.
Benedyktowicz zmarł we Lwowie 14 grudnia 1926 roku. Pochowano go tam wpierw na cmentarzu Łyczakowskim, by po kilku latach przenieść trumnę z jego ciałem do grobu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jest patronem jednej z krakowskich ulic.
O Ludomirze Benedyktowiczu napiszemy wkrótce szerzej na łamach "Gościa Krakowskiego".