Dzisiaj zakończyła się dwudniowa 143. aukcja krakowskiego antykwariatu "Rara Avis". Zbiór wczesnych wydań utworów Fryderyka Chopina sprzedano za 55 tys. zł. Słynny "Zielnik" Szymona Syreniusza (1540-1611), wydany w 1613 r. w Krakowie, sprzedano zaś 24 tys. 400 zł.
Zbiór 13 nutowych wczesnych, w tym pierwszych wydań utworów Chopina opublikowanych w latach 30. XIX wieku, m.in. polonezów, nokturnów i etiud, był niegdyś w posiadaniu J. Szembeka i został dla niego oprawiony w skórę w jednym tomie.
Dzieło Syreniusza z kolei, imponujący pomnik myśli naukowej polskiego renesansu, napisane przez profesora Akademii Krakowskiej, mające postać wielkiej księgi, nie tylko formatem, ale i ilością stron, ma ich ponad 1,5 tysiąca. Zawiera opisy 765 roślin leczniczych i użytkowych oraz 664 drzeworyty w tekście. Ocenia się, że z ok. tysiąca egzemplarzy szybko sprzedanego nakładu, zachowało się w Polsce i krajach ościennych jedynie ok. 119 egzemplarzy. Egzemplarz oferowany na aukcji, nieco uszkodzony, miał cenę wywoławczą 15 tys. zł.
Na lutowej aukcji licytowano znacznie więcej rarytasów. - Za 4 tys. 800 zł sprzedano katalog krakowskiej wystawy zbiorowej malarza Wlastimila Hofmana z 16 autolitografiami artysty. Za 3 tys. 520 zł sprzedano egzemplarz "Dumy o Hetmanie" Stefana Żeromskiego z 1908 r., z odręczną dedykacją autora dla znanego pisarza Józefa Weysenhoffa. Ten egzemplarz znajdował się niegdyś w zbiorze spokrewnionego z obdarowanym krakowskiego, pedagoga, dyrektora Centrum Młodzieży im. Henryka Jordana - zmarłego w 2010 r. Antoniego Weysenhoffa, za 1210 zł sprzedano krakowski druczek religijny z 1633 "Skarb bogaty w Przezacnym Klasztorze Panien Chełminskich Benedikta Swiętego, świeżo odkryty: To iest Rzecz ktorą przy przenieśieniu ćiała Przewielebney Panny Magdaleny Mortęskiey Kśieniey pomienionego Klasztoru blisko przeszłey, do ludzi miał X. Stanisław Brzechffa Societatis Jesu." - wylicza Jarosław Kazubowski, krakowski historyk sztuki, publicysta i bibliofil. - Wysoko licytowano także rękopisy listów poetów i prozaików. Po kilka tysięcy uzyskano za listy poety Zbigniewa Herberta do Zdzisława Najdera. Aż do 19 tys. 800 zł licytowano rękopisy autorskie dwóch wierszy Herberta: "Dlaczego Pan Cogito lubi klaskać" i "Mykeny", ponad 12 tys. zł zapłacono za odręczny list Władysława Stanisława Reymonta zaś 7 tys. 700 zł za list Sienkiewicza - dodaje J. Kazubowski.
Czytaj także: