Dramat na oczach świata

W grudniu ubiegłego roku odwiedziła Zachodni Brzeg w Palestynie, gdzie Polska Misja Medyczna z siedzibą w Krakowie realizuje projekt medyczny finansowany z funduszy MSZ „Polska Pomoc”. Mówi, że nie może nie opowiadać o tym, co widziała. – Choć Izrael zatrzymał akcję zbrojną w tym trwającym wiele miesięcy konflikcie, to sytuacja nadal nie jest łatwa, bo nie wiadomo, jak potoczą się kolejne fazy traktatu dotyczącego rozejmu. Wojna dotknęła nie tylko Palestyńczyków w Strefie Gazy, ale też zamieszkujących całą Palestynę, w tym Zachodni Brzeg i Wschodnią Jerozolimę – zaznacza i dodaje, że mimo iż media informowały o kolejnych bombardowaniach i ofiarach tych działań, to nie zdajemy sobie sprawy, jaka jest prawdziwa skala cierpienia. Całkiem niedawno Strefa Gazy ze względu na swoją izolację i całkowitą kontrolę Izraela pozostawała najbardziej zaludnionym skrawkiem świata w największym kryzysie humanitarnym. – Obecnie wpuszczanych jest tam 600 ciężarówek ONZ dziennie, ale dopóki nie było na to zgody Izraela, zarówno my, jako Polska Misja Medyczna, jak i inne organizacje pomocowe, patrzyliśmy na dramat rozgrywający się na oczach całego świata. Nikt nie mógł zrozumieć, że koalicja Izraela i USA spokojnie przygląda się śmierci ponad 47 tys. osób, z czego 75 proc. to były kobiety i dzieci. Gdyby taka sytuacja działa się np. w Europie, wszyscy ruszyliby z pomocą, nie dopuszczając do ludobójstwa. Tam nie można było nic zrobić, a siły zbrojne Izraela celowo atakowały szpitale, ambulanse, medyków (zginęło ich ponad 1000!), a nawet dziennikarzy – podkreśla M. Olasińska-Chart.