Zaczęli grać 80 lat temu i nie przestają zachwycać. Czasem los płata im figle – kiedyś przyszło im nawet wystąpić w rozciągniętych swetrach, zamiast we frakach. Czy jubileuszowym prezentem będzie dla nich nowa siedziba?
Pierwszy koncert nowo powołanej Filharmonii Krakowskiej odbył się 3 lutego 1945 r., czyli niedługo po wygnaniu Niemców spod Wawelu, w sali kinoteatru „Świt”, w gmachu zbudowanego w 1931 r. Domu Katolickiego, gdzie filharmonicy grają do dziś. Spragnieni melomani usłyszeli wówczas „Odwieczne pieśni” Mieczysława Karłowicza, „II Koncert fortepianowy f-moll” Fryderyka Chopina (solista Zbigniew Drzewiecki) i „VI Symfonię” Piotra Czajkowskiego. – Pamiętam jeszcze z dzieciństwa historycznych koncertmistrzów skrzypiec – Zdzisława Roesnera i Leszka Izmaiłowa, a z podium dyrygenckiego także Zygmunta Latoszewskiego, który poprowadził pierwszy powojenny koncert – mówi Lesław Czapliński, znany krakowski publicysta muzyczny. Leszek Izmaiłow, który grał w orkiestrze przez wiele lat, zmarł w 2019 r. w wieku 94 lat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.