Pomysłodawca "Symfonii Miłosierdzia": Przebaczam sobie, bliźnim, państwom

Jan Mrowca to góral z Czerwiennego. Prowadzi kilka przedsiębiorstw, ale nie stawia tylko na zysk. Tym, co ma, dzieli się z innymi. To on wymyślił oratorium "Równoj ku Górze", a teraz pracuje z innymi nad "Symfonią Miłosierdzia", która będzie miała premierę 26 kwietnia w Łagiewnikach.

Jan Mrowca to społecznik, dobroczyńca, biznesmen, z zamiłowania informatyk. Urodził się w 1978 r. w Czerwiennem na Podhalu. W granicach tej miejscowości znajduje się Bachledówka, ze słynnym sanktuarium ojców paulinów i obiektem turystycznym naszego rozmówcy, bardzo skromnego człowieka. - To tutaj od dziecka była praca na roli i patrzenie na góry. Wydawało mi się, że jest tu najpiękniej. Potem, kiedy poszedłem na studia, zaczęli przyjeżdżać do mnie koledzy, podzielali mój zachwyt - dodaje.

Niewątpliwie góral rodem z Czerwiennego należy do takich przedsiębiorców, którzy dzielą się tym, co mają. To właśnie w jego głowie pojawił się pomysł na oratorium "Równoj ku Górze”, które okazało się wielkim sukcesem. - Kiedy tylko wybrzmiało, w głowach mieliśmy kolejny projekt, który właśnie nabiera ostatnich kształtów. "Symfonia Miłosierdzia" to megaprzedsięwzięcie, którego nie jestem w stanie udźwignąć sam, dlatego ubieram buty żebracze i pukam gdzie się da. Proszę sobie wyobrazić, że dobrzy ludzie otwierają mi te drzwi, a dobro nie jest krzykliwe - ci, co otwierają, są cisi - wzrusza się J. Mrowca.

Wydarzenie ma trwać ponad dwie godziny. Jest też nawiązaniem do wielu ważnych rocznic. Wszak w 2025 r. mija m.in. 25 lat od kanonizacji św. Faustyny, 50 lat od śmierci bł. ks. Michałą Sopoćki i 20 lat od śmierci św. Jana Pawła II.

Dla J. Mrowcy "Symfonia Miłosierdzia" jest też ważnym czasem refleksji. - Mamy na świecie ok. 50 konfliktów zbrojnych, a wydarzenia ostatnich kilku tygodni nie napawają nas optymizmem, a raczej lękiem. Długo szukaliśmy zdania z "Dzienniczka", które mogłoby stanowić klamrę "Symfonii Miłosierdzia", w końcu zdecydowaliśmy się na frazę: "Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością w miłosierdzie moje” - dodaje J. Mrowca.

- Będziemy się modlić i będziemy mówić światu, że to jest nasze rozwiązanie - na zapanowanie pokoju poprzez miłosierdzie. A jak to dokładnie rozumieć? Miłosierdzie, czyli przebaczenie najpierw sobie i wiara w to, że mogę z godnością zacząć od nowa. Potem przebaczam tym, co są codziennie obok nas. Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, koledzy z pracy. Mamy między sobą relacje, które czasem są pełne niepokoju. I trzeci poziom przebaczenia - związany z narodami, naszymi stereotypami, trudną nieraz historią - tłumaczy J. Mrowca.

Jan Mrowca w 2023 r. został laureatem Nagrody Kulturalnej Burmistrza Miasta i Gminy Czarny Dunajec Marcina Ratułowskiego za wybitne zasługi przy fundowaniu, tworzeniu i promocji "Równoj ku Górze - Oratorium Bachledowiańskiego".

"Gość" jest partnerem medialnym "Symfonii Miłosierdzia".


Więcej na temat "Symfonii Miłosierdzia" i górala z Czerwiennego napiszemy w "Gościu Krakowskim" nr 12 na 23 marca.

« 1 »