Miłość nas rozumie…

O tym, że Jana Pawła II i ks. Józefa Tischnera łączyła przyjaźń, wiedzą wszyscy. Niewiele osób wie jednak, że łączy ich też działające na krakowskich Dębnikach domowe hospicjum dla dzieci. Patronuje mu filozof z Łopusznej, prekursor opieki perinatalnej.

Ksiądz Józef w 1991 r. spotkał młodych małżonków, którzy usłyszeli dramatyczną diagnozę, że oczekują nieuleczalnie chorego dziecka. Kapłan nie tylko ocalił je od aborcji, przekonując rodziców, by pozwolili mu się urodzić, ale też oddał im swoje mieszkanie, wsparł finansowo i pomógł przetrwać czas do porodu. Krakowskie Hospicjum dla Dzieci im. ks. Józefa Tischnera powstało jednak dopiero 4 lata po jego śmierci, w listopadzie 2004 r., z inicjatywy oraz z potrzeby serca Adama M. Cieśli, który nie ma wątpliwości, że służąc od ponad 20 lat chorym dzieciom i ich rodzinom, nie tylko chodzi po śladach autora „Filozofii po góralsku”, ale też Jana Pawła II. Bożym przypadkiem w lokalu, który stał się siedzibą hospicjum (przy ul. Różanej 11), przed laty mieszkał sługa Boży Jan Tyranowski, mistyk i kierownik duchowy młodego Karola Wojtyły. To właśnie tutaj w czasie II wojny światowej odbywały się spotkania różańcowe i biblijne, w których uczestniczył przyszły papież, nasiąkający wówczas duchowością św. Jana od Krzyża. – Ciekawostką jest też, że dwa pierwsze samochody niezbędne w pracy hospicjum kupiliśmy z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży zegarka podarowanego nam przez Ojca Świętego – wspomina A. Cieśla, prezes zarządu Fundacji Hospicjum dla Dzieci im. ks. Józefa Tischnera.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..