Pół tysiąca osób na widowni, owacja na stojąco. To efekt kolejnego premierowego przedstawienia Teatru Sporadycznego, który działa przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu. Trupa aktorska na scenie Miejskiego Centrum Kultury w sobotni wieczór 10 maja zagrała ponadgodzinną sztukę pt. "Chciałby dusza do raju".
Sztukę napisał i spektakl wyreżyserował aktor krakowskich scen Marcin Kobierski. Inspiracją do przedstawienia były dla niego słowa bł. Anny Katarzyny Emmerich: "O, jakże to smutne, że tak mało pomagamy duszom czyśćcowym! Każdy ofiarowany za nie czyn, jałmużna lub cierpienie, natychmiast przynosi im pożytek. Są wtedy tak uradowane i szczęśliwe, jak spragniony, gdy otrzyma chłodny napój".
Akcja przedstawienia cały czas trzyma w napięciu. Pojawia się wiele wątków. Przenosimy się do ciucholandu, poznajemy jego szefową, sprzedawczynie Lidkę i Darię. Zachodzą tam ciekawi klienci, jeden z nich - Ignacy - nie potrafi wyznać miłości Lidce. I nie zrobi tego nigdy. Widz może obserwować sceny jakby wyjęte z naszego świata. Oto dwóch donżuanów gardzi wieśniaczką, ale kiedy ona ściąga swoje żebracze szaty, okazuje się piękną kobietą. Szybko chcą zdobyć jej względy. Do wspomnianego ciucholandu przychodzi niejaki Krasowski, który chce spłaty długu od właścicielki. Nie brakuje też wyznania jednej z bohaterek, że została wykorzystana seksualnie.
W drugiej części sztuki "Chciałaby dusza do raju" dostajemy się... do czyśćca. Poznajemy tam jeszcze raz bohaterów z ciucholandu, którzy oglądają sceny ze swojego życia i nie jest im tam łatwo. Pocieszenie przychodzi wtedy, kiedy ktoś na ziemi zaczyna się za nich modlić. Dusze w czyśćcu zaczynają nawet tańczyć, bo na ziemi odprawiane są za nich Msze św. Ostatecznie udaje im się dotrzeć do raju. W tej scenie aktorzy schodzą na widownię, biorą ze sobą ręczniki, by zanurzyć się w oceanie miłosierdzia.
Aktorzy amatorzy (choć to słowo do nich już nie pasuje!) pokazali raz jeszcze, że ich spektakl to niezwykłe rekolekcje, zachęta do zerknięcia do swojego wnętrza. Należy też podkreślić świetną dynamikę przechodzenia z jednej do drugiej sceny, odpowiednio dobraną scenografię, muzykę, światło.
Teatr Sporadyczny działa od kilkunastu lat przy parafii NSPJ w Nowym Targu, współtworzą go nauczyciele, lekarze, przedsiębiorcy, urzędnicy i inni. Do premiery aktorzy przygotowują się zwykle pół roku pod czujnym okiem M. Kobierskiego.
Przedstawienie "Chciałby dusza do raju" można jeszcze zobaczyć w nowotarskim Miejskim Centrum Kultury w niedzielę 11 maja o godz. 19 oraz 18 maja także o godz. 19. Wstęp wolny!