Był lekarzem nadziei

W czwartek 15 maja w Krakowie zmarł w wieku 97 lat prof. Zbigniew Chłap, lekarz i znany społecznik.

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

|

GOSC.PL

dodane 16.05.2025 19:51

Urodził się 8 kwietnia 1928 r. w Dąbrowie Górniczej, wychował zaś w Częstochowie. Jako nastolatek wstąpił w 1943 r. do związanych z Armią Krajową Szarych Szeregów, przyjął pseudonim Robur, z czasem uzyskał stopień podchorążego. Do studiów lekarskich zachęcił go ojciec. Ukończył je w 1952 r. w krakowskiej Akademii Medycznej, powstałej na mocy decyzji ówczesnych władz po wydzieleniu z Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydziału Lekarskiego i Wydziału Farmacji. Z tą uczelnią związał jako uczony swoje dalsze życie zawodowe, będąc m.in. od 1973 r. kierownikiem Katedry Patofizjologii, w latach 1991-1993 zaś - dziekanem Wydziału Lekarskiego.

- Był lekarzem starego typu. Nie tylko ze względu na sędziwy wiek, lecz także na charakteryzującą dawnych medyków żyłkę społecznikowską. Był takim "doktorem Judymem", jak u Żeromskiego - mówi znający go Jarosław Szarek, historyk małopolskiej Solidarności, były prezes Instytutu Pamięci Narodowej, obecnie dyrektor Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Profesor zetknął się w Częstochowie z postacią działającego tam niegdyś znanego lekarza - społecznika Władysława Biegańskiego. Jak wspominał wielokrotnie, dobrze zapamiętał jego słowa: "Nie będzie dobrym lekarzem ten, kto nie jest dobrym człowiekiem". I tą maksymą kierował się przez całe życie. - Pracując naukowo w dziedzinie patofizjologii, jednocześnie był żywo zainteresowany innymi ludźmi, starając się im pomagać i być z nimi solidarny. Nic dziwnego, że już w 1980 r. zaangażował się w ruch Solidarności. Przypadkowo był w sierpniu tego roku świadkiem strajku gdańskiego, potem zaś już świadomie został członkiem powstałego w wyniku owego strajku związku. Po jego zawieszeniu, a następnie delegalizacji zaangażował się w działalność podziemnych struktur solidarnościowych - przypomina J. Szarek.

Profesor Chłap zaangażował się także w działalność powstałego po wprowadzeniu 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego Arcybiskupiego Komitetu Pomocy Internowanym i Więzionym w Krakowie. - Pod koniec tego roku zetknął się z lekarkami z francuskiej organizacji Lekarze Świata, które towarzyszyły transportowi leków przesłanych w darze do Krakowa. Te leki stały się zalążkiem apteki darów, działającej początkowo przy parafii św. Anny, a potem w Nowej Hucie. Współpraca z Francuzami zaowocowała powołaniem w 1984 r. polskiej sekcji Lekarzy Świata, działającej wpierw nieoficjalnie i zarejestrowanej dopiero w 1989 roku. W 1995 r. organizacja ta przekształciła się w Stowarzyszenie "Lekarze Nadziei", na którego czele stanął profesor i kierował nim do 2018 r. - przypomina J. Szarek - Do 90. roku życia pracował społecznie w przychodni dla bezdomnych. Pomógł tysiącom biednych ludzi - dodaje zięć profesora, historyk Andrzej Nowak.

Nie działał zza biurka. - Organizował misję do walczącej o niepodległość Czeczenii, osobiście brał udział w misjach charytatywno-humanitarnych na Litwie w 1989 r., do Rumunii w 1989 r., na Białoruś w 1990 r., do Kamerunu w 2002 r. i do Mołdawii w 2005 r. - wspomina prof. Nowak. Nie zapominał oczywiście także o biednych i potrzebujących w kraju, m.in. o poszkodowanych w katastrofalnych powodziach. Ze względu na głęboką wiarę i niesienie pomocy potrzebującym został powołany do grona Zakonu Maltańskiego, działając w składzie Polskiego Związku Kawalerów Maltańskich.

Pomny na słowa doktora Biegańskiego angażował się w prace związane z kodyfikacją etyki lekarskiej. Pod jego kierunkiem powołana w 1989 r. Komisja Etyki Lekarskiej przygotowała Kodeks Etyki Lekarskiej, uchwalony w grudniu 1991 roku. Ze względu na zaangażowanie prof. Chłapa w obronę życia papież Jan Paweł II powołał go w skład Akademii "Pro Vita". - Pomny na wychowanie rodzinne i służbę w Szarych Szeregach do końca życia był świadomym obywatelem, zatroskanym o losy Polski - przypomina J. Szarek.

Zasługi prof. Chłapa zostały docenione. Uhonorowano go licznymi nagrodami i odznaczeniami, w tym Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (2024).

Jego życie nie było jednak skoncentrowane tylko na sprawach publicznych. Był także człowiekiem rodzinnym, czułym mężem Teresy z Augustynowiczów Ciecierskiej, orientalistki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, po kądzieli praprawnuczki znanego pisarza i myśliciela konserwatywnego Henryka Rzewuskiego, ojcem Justyny, doktora polonistyki, teściem prof. Nowaka, dziadkiem Zofii i Stanisława oraz pradziadkiem dwóch chłopców, synów Zofii.

Warto dodać na koniec, że prof. Chłap przez wiele lat był wiernym czytelnikiem "Gościa Krakowskiego". "Bardzo cenię sobie sposób jego redagowania i przekazywania naszemu krakowskiemu społeczeństwu nie tylko aktualnych informacji, ale i artykułów problemowych. »Gość Krakowski« czyni to po swojemu, zawsze w formie interesującej, a co ważne dostępnej. Misję waszego tygodnika postrzegam jako pobudzanie do poczucia tak koniecznej wspólnoty obywateli, wielu ludzi dobrej woli. I jest to misja bardzo mi bliska" - napisał w kwietniu 2013 r. w opinii przed ukazaniem się tysięcznego numeru krakowskiej edycji "Gościa".

1 / 1