„Zabrał” siostrę, a potem… ateizm

– Marzę, aby i moja mama poznała kiedyś Maryję, którą dziś traktuję jak swoją Mamę, choć były czasy, gdy przeciwko Niej bluźniłam – przyznaje Ania.

O sobie lubi mówić, że jest kobietą „po wielkich duchowych przejściach” – z mroku nienawiści do Boga, Kościoła i do wszystkiego, co związane jest z wiarą, doszła do miejsca, w którym odnalazła wewnętrzny pokój.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..