Pogrzeb, który nie jest smutny

Gdy Jan Korzeniowski 28 lat temu uklęknął przed Matką Bożą, powiedział, że chce być Jej dzieckiem. Od tej chwili nie sięgnął już po kieliszek, a służbę Maryi w asyście kalwaryjskiej traktuje jako dar i wyróżnienie.

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 31/2025

dodane 31.07.2025 00:00

Uroczystości związanych z odpustem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, które w Kalwarii Zebrzydowskiej zawsze trwają tydzień (w tym roku rozpoczną się 10 sierpnia), nie da się porównać z żadnym innym wydarzeniem w Europie. To święto przyciąga setki tysięcy pielgrzymów. – Niezmiennie ujmuje mnie widok tych rozmodlonych pątników, których nikt nie musi przekonywać ani stawiać kolejnych argumentów, że trzeba się modlić. Oni są głęboko przekonani, że nie ma ważniejszej sprawy w życiu niż relacja z Bogiem, a swoją obecnością nie tylko chcą coś uprosić, ale przede wszystkim oddają Bogu chwałę – mówi o. Tarsycjusz Bukowski OFM, rzecznik sanktuarium.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy