Grób był w pogotowiu

Podkrakowski Tenczynek miał szczęście do dobrych proboszczów. Ks. Krzysztof Michał Świątecki, posługujący tu w latach 1699–1727, konwertyta z judaizmu, doktor obojga praw Uniwersytetu Krakowskiego, infułat, znakomity gospodarz, służył parafianom nie tylko ofiarnie, ale też z narażeniem życia.

Owocem jego ślubowania z czasów zarazy jest m.in. obecny kościół parafialny. Gdy w 1710 r. Tenczynek i okolice nawiedziło morowe powietrze, które dziesiątkowało mieszkańców, starał się powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii oraz dać udręczonym parafianom pociechę duchową. Niedzielne Msze św. odprawiał na tzw. Górce Sieradzkiej, przed drewnianym kościółkiem. Chodził też do chorych i umierających, a niekiedy sam kopał groby i chował ofiary zarazy. W każdej chwili był gotów na śmierć. „Grób mój na tejże górce był w pogotowiu, aby nie pracując mogli mnie i żerdzią jaką w tenże dół zepchnąć, gdybym był padł i umarł” – wspominał. Ślubował Bogu, że gdy parafian i jego zachowa przy życiu, wybuduje obok drewnianej świątyni parafialnej murowaną kaplicę pw. Przemienienia Pańskiego. W 1723 r. ufundował zamówiony Rzymie obraz Przemienienia Pańskiego pędzla młodego wówczas i wybitnego w przyszłości malarza Szymona Czechowicza, a także zostawił pieniądze na rozbudowę kaplicy. Nie doczekał tego, ale jego wolę wykonał następca ks. Jędrzej Podczaski.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..