Nuncjusz apostolski w Polsce zachęcał do tego pątników, którzy przybyli do Kalwarii, by pożegnać Maryję wziętą do nieba.
Uroczystości Pogrzebu Matki Bożej są jednym z najważniejszych punktów trwającego aż tydzień Odpustu Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. W piątkowy wieczór, 15 sierpnia, wzięło w nich udział ok. 40 tys. pątników. Pielgrzymi przyjechali nie tylko z różnych stron archidiecezji krakowskiej, ale też z wielu bardziej odległych miejsc, by towarzyszyć odchodzącej do nieba Matce Bożej i powierzyć Jej swojej sprawy. Wiele osób pojawia się tutaj nawet co roku - chcą być częścią wydarzenia, którego nie da się porównać z żadnym innym, zarówno w całej Polsce, jak i w Europie.
Procesja Zaśnięcia przyciąga także tych, którzy chcą nieco lepiej poznać duchowość Maryi. W tym roku pomagał w tym nuncjusz apostolski w Polski, abp Antonio Guido Filipazzi. Najpierw, podczas Nieszporów, zachęcił wszystkich, by poczuli duchową bliskość św. Jana Pawła II, który przed laty wiele razy wędrował kalwaryjskimi dróżkami i mówił do Maryi: "Totus Tuus". - Podobnie jak on, przybyłem tutaj, aby modlić się nie tylko w moich osobistych intencjach, ale także w intencjach urzędu, który powierzył mi pośród was papież, i prosić was wszystkich o modlitwę w moich intencjach, tak jak ja modlę się w waszych intencjach i intencjach wszystkich pielgrzymów. W końcu moje intencje modlitewne jako nuncjusza dotyczą również was i mogą być również waszymi intencjami - zauważył arcybiskup. Te intencje można zaś streścić w trzech słowach: jedność, powołania i młodzież.
- Jedność jest powiązana z harmonią w społeczeństwie: Kościół zawsze stara się promować tę harmonię społeczną, nigdy nie sprzyja konfliktom i walkom. Niestety, czasami podziały w społeczeństwie stają się podziałami również w Kościele. Musimy unikać polaryzacji na wszystkich poziomach życia kościelnego i społecznego! Nie powinniśmy się godzić na tę sytuację podziałów! - przekonywał, dodając: - Powinniśmy prosić, aby z każdego serca zostały usunięte przyczyny podziałów, jakimi są grzech, egoizm, a nade wszystko pycha. W tę uroczystość Maryja przedstawia się nam w swoim "Magnificat", modlitwie, którą powtarzamy podczas każdych nieszporów, i mówi, że Bóg spojrzał na Jej pokorę.
Mówiąc o powołaniach, nuncjusz apostolski stwierdził, że aby mogły się one urzeczywistnić, potrzeba przede wszystkim modlitwy za małżeństwa i rodziny, aby były otwarte na życie, oraz modlitwy za społeczeństwo - politykę, gospodarkę, edukację - aby tworzyło warunki sprzyjające większej liczbie urodzeń.
Tłumacząc intencję modlitwy za młodzież, abp Antonio Guido Filipazzi apelował, by przekazywać wiarę młodemu pokoleniu, które dziś często odchodzi z Kościoła.
Po Nieszporach wyruszyła Procesja Zaśnięcia Maryi (relację z niej można przeczytać TUTAJ), która po trzech godzinach dotarła do kościoła Grobu Matki Bożej. Tam nuncjusz apostolski przewodniczył uroczystej Mszy św. W homilii wyjaśniał, jaki jest teologiczny sens hymnu "Magnificat" i przekonywał, że po Wniebowzięciu Maryja nie tylko nie oddaliła się od nas, ale teraz może docierać do nas we wszystkich czasach i we wszystkich miejscach, w których żyją ludzie. W ten sposób wypełnia macierzyńską misję, którą powierzył jej Jezus na Kalwarii.
- Możemy powiedzieć, że zanim my przyszliśmy do Niej do tego sanktuarium, Ona wyszła nam naprzeciw, czekając na nas w tym świętym miejscu - mówił nuncjusz. Jego zdaniem Wniebowzięcie to jedno z wielkich dzieł, które Bóg uczynił w Maryi. - Nie tylko została poczęta bez cienia grzechu i stała się Matką Syna, który stał się człowiekiem, ale teraz jest w wiecznej chwale wraz ze swoją duszą i ciałem, całą swoją osobą. Żyje już również zmartwychwstaniem swojego ciała, które dla wszystkich innych nadejdzie dopiero na końcu świata - tłumaczył abp Filipazzi.
Podpowiadał też pątnikom, by - jeśli chcą spojrzeć na swoje życie i wszystkie wydarzenia ludzkie z perspektywy Boga, z perspektywy życia wiecznego, które jest jedyną prawdziwą i pełną perspektywą - muszą każdego dnia coraz bardziej i coraz lepiej, poprzez modlitwę i refleksję, wchodzić w znajomość Boga, Jego Słowa, Jego kryteriów. - Właśnie dlatego tutaj dzisiaj jesteśmy: aby poznać i przyjąć mentalność Maryi i prosić Ją, aby pomogła nam oświecić wydarzenia na ziemi światłem wieczności, do której Ona weszła i żyje na zawsze u boku swojego boskiego Syna. W tym świętym miejscu, w tym domu Jezusa i Maryi, w cudowny sposób ukazuje się nam związek między krzyżem Kalwarii, przy którym stała Matka Jezusa, a chwałą nieba, gdzie teraz króluje Maryja. (…) Prośmy Matkę Kościoła, aby pomogła nam przenieść z tego sanktuarium do naszego codziennego życia - domu, pracy, społeczeństwa, cierpień i radości - perspektywę jej "Magnificat", perspektywę nieba - zakończył arcybiskup.