Na Podhalu non stop pada deszcz i wieje bardzo silny wiatr. Na drogi ciągle spadają gałęzie drzew, interweniują strażacy. Wiele dróg zaczyna być nieprzejezdnych. Na niektóre nie wpuszcza policja, np. z Czarnego Dunajca do Jabłonki. Pracują tam cały czas strażacy.