Życie zawsze wygrywało

Aniela i Franciszek Jaroszowie z Zębu koło Poronina są małżeństwem od 70 lat. Wychowali 8 dzieci, mają 26 wnuków oraz 46 prawnuków. – Wszystko to Stwórca nam dał – mówią seniorzy.

Gdy okazało się, że na świat ma przyjść ostatnie z dzieci, pani Aniela miała już 42 lata. Jednocześnie cieszyła się i martwiła, bo młoda już nie była, a rzeczywistość była trudna. – Niebiosa powiedziały jednak, że tak ma być. Pewnej nocy przyśnił mi się ksiądz, który podawał mi Pana Jezusa. Życie. Ono zawsze u nas wygrywało. Po tym śnie wiedziałam już, że mam się tylko cieszyć, bo Bóg, dając dziecko, obiecał, że wszystko będzie dobrze – wspomina, nie kryjąc wzruszenia, pani Aniela. Zapewnia, że do dziś dziękuje za wszystkie dzieci. Zwłaszcza za najmłodszą córkę Danutę, bo to właśnie ona na co dzień opiekuje się rodzicami i mieszka teraz z nimi wraz ze swoją rodziną.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..