Do 16 róż działających przy krakowskim sanktuarium Najświętszej Rodziny należy aż 320 osób. Najwytrwalsi zelatorzy odebrali z rąk bp. Jana Zająca podziękowania za ponad 30 lat modlitwy.
Ewa Marzec pod płaszczem Maryi siebie i swoich bliskich chowa od 38 lat. – Do Żywego Różańca należały moje koleżanki, które namówiły mnie, bym się zapisała. Nie zastanawiałam się długo, bo na nowotwór chorowała wtedy moja córka. Całkowicie wyzdrowiała... – opowiada pani Ewa.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści