Arcelor Mittal Poland przekaże Skarbowi Państwa 300 ha terenu zakładu. W zamian otrzyma prawo własności do innych 490 ha, której do tej pory były w jej użytkowaniu wieczystym.
Umowę, określającą zasady przekazania terenów podpisali 10 czerwca przedstawiciele firmy, władz oraz Nowego Centrum Administracyjnego, które ma powstać w Nowej Hucie.
Dokonane przekształcenie ma, jak przekonywał wojewoda małopolski Jerzy Miller, przynieść korzyści zarówno dla przedsiębiorstwa, jak i dla miasta, które powiększy się o 300 hektarów.
- Chcemy, aby to miejsce, które jest nie tylko miejscem pracy dla wielu osób, ale też kojarzy się ze zmianą ustroju, pozostało obszarem, w którym zmienia się nasza rzeczywistość - mówił wojewoda.
Dodał, że w Nowej Hucie powstanie przestrzeń, w której rozwijać się będzie biznes oparty na nowych technologiach i związany z licznymi krakowskimi uczelniami.
Prezes ArcelorMittal Poland Sanjay Samaddar przyznał, że dzięki podpisanej w środę umowie spadną koszty działalności krakowskiego zakładu. To jednak nie wystarczy.
- Wysokie ceny energii elektrycznej i gazu, a co za tym idzie wysokie koszty produkcji nie pozwalają nam produkować tyle stali, ile byśmy chcieli. W konsekwencji import stali do Polski rośnie - wyjaśniał S. Samaddar.
To m. in. od zniesienia akcyzy na prąd i uwolnienia cen gazu firma uzależnia remont wielkiego pieca. On z kolei jest jedyną szansą na przetrwanie części surowcowej krakowskiej huty. W przeciwnym razie pracę może stracić w sumie 7 tys. osób. Huta czeka w tej sprawie na decyzję rządu.
- Negocjacje w tej sprawie są zaawansowane - decyzja powinna zapaść najszybciej, jak to możliwe - mówił dziennikarzom prezes Arcelor Mittal Poland.
Więcej o problemach krakowskiej huty: