Krakowscy radni i posłowie PiS domagają się odwołania kontrowersyjnego dyrektora Zarządu Inwestycji Komunalnych i Transportu. Złożono wniosek o stwierdzenie nieważności wyboru Jana Tajstera.
Poinformowano o tym 3 sierpnia podczas konferencji prasowej.
- Sprawa Jana Tajstera to jedynie wierzchołek góry lodowej nietrafionych posunięć kadrowych w Urzędzie Miasta Krakowa i rozmaitych spółkach miejskich, które miały miejsce w ostatnich latach. Nie kompetencje, lecz legitymacja partyjna PO będącej w sojuszu z prezydentem Majchrowskim miała decydować i decydowała o tym, kto jest powoływany do pracy m.in. w spółkach miejskich - powiedział poseł Andrzej Adamczyk.
Dziwiono się również zdziwieniu PO nominacją Jana Tajstera, przeciwko któremu skierowano do sądów kilkanaście aktów oskarżenia. - W Krakowie rządzi koalicja PO z prezydentem Majchrowskim. Nikt z PO nie może więc udawać, że nie wiedział, z kim podpisuje porozumienie koalicyjne i czym to się może skończyć. W rękach Platformy jest więc klucz do oczyszczenia Krakowa ze skutków tej oburzającej afery. Oczekujemy zdecydowanych i jasnych działań - powiedział poseł Ryszard Terlecki.
Radni PiS nie zamierzają na razie angażować się w próbę referendalnego odwołania prezydenta Jacka Majchrowskiego, m.in. ze względu na długotrwałość tej procedury i niepewność wyniku. Znaleźli inny sposób rozwiązania sprawy J. Tajstera. 3 sierpnia radny Włodzimierz Pietrus złożył u wojewody małopolskiego wniosek o kontrolę konkursu na szefa ZIKiT i stwierdzenie przez wojewodę w drodze nadzoru nieważności wyboru J. Tajstera na stanowisko dyrektora.
- Jan Tajster jest z wykształcenia leśnikiem. Po wyłączeniu z ZIKiT działalności związanej z zielenią nie spełnia więc wymogów statutu tej jednostki organizacyjnej, przewidującego, że dyrektor musi mieć wykształcenie odpowiedniej specjalności - powiedział W. Pietrus.
Czytaj także: