O pracy z młodzieżą, nowej ewangelizacji i papieżu Franciszku opowiada ks. Ángelo Fernández Artime, nowy przełożony generalny salezjanów.
Grażyna Starzak: Wśród turystów przybywających do Krakowa jest wielu mieszkańców Rzymu. Świeckich i duchownych. Rzadko jednak mamy okazję gościć generała zakonu. Jaki jest cel wizyty Księdza pod Wawelem?
Ks. Ángelo Fernández Artime: W marcu tego roku, gdy zostałem wybrany na przełożonego generalnego, postanowiłem, że spotkam się ze wszystkimi salezjanami na świecie. Chcę im podziękować za dotychczasową pracę i zachęcić do jeszcze większego poświęcenia się działalności apostolskiej i misyjnej. Pragnę też spotkać się z młodzieżą, która jest głównym polem naszego zainteresowania. Dla jej dobra angażujemy się w dzieła wychowawcze i pastoralne, takie jak oratoria, szkoły, bursy, ośrodki młodzieżowe, domy wychowawcze, wydawnictwa i wiele innych. Młodzież, zwłaszcza w dzisiejszej dobie, bardzo potrzebuje wsparcia: duchowego, materialnego, ale też stałej obecności kogoś bliskiego. Rodzice nie zawsze są dla młodych ludzi oparciem. Doskonale rozumiał to założyciel naszego zgromadzenia św. Jan Bosco, który wyznawał zasadę, żeby być z młodymi i dla młodych.
Nie będzie łatwo Księdzu zrealizować pierwsze postanowienie. Wszak salezjanie są w ponad 100 krajach świata!
Jesteśmy obecni na pięciu kontynentach w 132 krajach świata. Myślę, że z niektórymi naszymi braćmi będę się spotykać przy różnych okazjach w Rzymie. Te spotkania z salezjanami, ale przede wszystkim z młodzieżą z naszych ośrodków są jedyną drogą do tego, żeby tworzyć Kościół żywy, otwarty, o co wciąż apeluje papież Franciszek.
Obecnie, na świecie, mamy do czynienia z kryzysem powołań. Czy ten problem dotyczy też salezjanów?
Muszę przyznać, że tak. Kryzys powołań jest widoczny zwłaszcza w Europie Zachodniej. Natomiast w Afryce i w Azji Bóg zaprasza wielu młodych ludzi, aby stali się salezjanami. Co ich do nas przyciąga? Myślę, że to, iż kontynuujemy dzieło księdza Bosco i jesteśmy wierni charyzmatowi, który nam przekazał: "Być dla młodzieży znakiem miłości Boga". Dlatego gdziekolwiek jesteśmy, za kryterium naszego działania przyjmujemy potrzeby młodzieży oraz środowisk lokalnych, pragnienie działania w jedności z Kościołem i w jego imieniu, pragnienie budowania bardziej sprawiedliwego i braterskiego świata w Chrystusie. Myślę też, że naszym atutem jest to, iż jesteśmy otwarci na kultury krajów, w których pracujemy, staramy się je zrozumieć i przyjąć ich bogactwo, aby w duchu szacunku i pokoju głosić orędzie Ewangelii.