Tory na ul. Podwale nie nadają się do użytku. Czy jednak przy okazji ich koniecznego remontu warto wprowadzać zmiany w ruchu wokół Plant?
Krakowscy urzędnicy planują, by modernizację torów, na których tramwaje obecnie muszą zwalniać do kilku kilometrów na godzinę, połączyć z wprowadzeniem nowej organizacji ruchu na "pierwszej obwodnicy". Na ulicach Basztowej, Dunajewskiego i Podwale miałby zacząć obowiązywać ruch jednokierunkowy.
Remont torów jest konieczny i to nie ulega wątpliwości. Dodatkowo wprowadzana "przy okazji" rewolucja ma ograniczyć ruch tranzytowy i wpłynąć na poprawę jakości powietrza w centrum Krakowa.
Warto jednak zauważyć, że już w obecnym układzie swobodnie w dwóch kierunkach wokół Plant mogą jeździć tylko kierowcy posiadający "wjazdówkę" do strefy B (należy do niej m.in. całe skrzyżowanie przed Teatrem Bagatela). Wyjeżdżając z ul. Piłsudskiego, "zwykły" kierowca już teraz widzi nakaz jazdy w prawo (tak samo jest z ul. Jabłonowskich, Kapucyńską czy Studencką). Pod Wawelem ul. Podzamcze także można przejechać tylko od pl. Ojca Adama Studzińskiego w stronę ul. Staszewskiego itd.
W miarę swobodny (nie licząc korków) przejazd jest ulicami św. Gertrudy i Westerplatte. I tak pozostanie, ponieważ nie ma planów objęcia tych ulic ruchem jednokierunkowym.
Może się zatem okazać, że forsowane z takim uporem zmiany nie zmniejszą zbytnio liczby samochodów na ulicach wokół Plant.
Jest jeszcze jedna ciekawostka. W ramach planowanego remontu część jezdni zostanie oddana rowerzystom. Tyle tylko, że to także będzie ruch jednokierunkowy (w stronę przeciwną do ruchu samochodów). Rowery nie znikną więc z Plant lub - jeszcze gorzej - pojawią się na pasie dla samochodów. Na razie jednak nie ma co panikować. Jednokierunkowej ścieżki przybędzie w pierwszym etapie raptem 350 metrów. Reszta Plant pozostanie bez zmian pieszo-rowerowa.
Czytaj także: Jeden kierunek wokół Plant.