Linia obrony: Polański dotrzymał ugody

Odbycie przez reżysera kary mają potwierdzić m.in. poszkodowana Samantha Geimer i jej pełnomocnik.

 

Części wniosków złożonych przez obrońców sprzeciwiła się uczestnicząca w posiedzeniu prok. Danuta Bieniarz. 

 

W przypadku pism L. Silvera problemem był brak tłumaczenia na język polski. Z kolei film dokumentalny i artykuły prasowe nie powinny, zdaniem prokuratora, być uznawane za dowody, bo zawierają "subiektywne relacje autora".

Obrońcy Romana Polańskiego przekonywali jednak, że w przypadku dokumentu "Roman Polański: Ścigany i pożądany" chodzi nie tyle o wymowę całego filmu, ile o zarejestrowane w nim wypowiedzi poszczególnych osób.

Z kolei w przypadku tekstów prasowych - argumentowali - ważna jest nie tyle treść wywiadów, ile sam fakt udzielania ich przez sędziego jeszcze w trakcie trwania sprawy.

Ostatecznie sąd zdecydował, że skieruje do strony amerykańskiej wnioski m.in. o dokumentację z przesłuchania R. Gunsona, a także pytania dotyczące procesu Romana Polańskiego.

Podobne zapytania - dotyczące postępowania ekstradycyjnego prowadzonego kilka lat temu w Szwajcarii - sąd skieruje do Szwajcarii. Na odpowiedź państwa te będą miały trzy miesiące.

Krakowski sąd kolejne posiedzenie wyznaczył na 22 maja. Wtedy strony obejrzą film "Roman Polański: Ścigany i pożądany" (pojawia się w nim m.in. wypowiedź R. Gunsona), a sąd podejmie decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu wniosków obrony dotyczących pism L. Silvera (do tego czasu ma być gotowe tłumaczenie dokumentów).

Czwartkowe posiedzenie sądu odbyło się bez udziału Romana Polańskiego, który 25 lutego złożył obszerne wyjaśnienia.

Czytaj także:

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..