Promująca Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, Polskę i swoją rodzinną Kalwarię Zebrzydowską ekipa "Busa do marzeń" wyruszy już w czwartek.
Podczas trwającej prawie miesiąc podróży młodzi ambasadorzy ŚDM Kraków 2016 będą poznawać rówieśników z całej Europy i dzielić się swoim doświadczeniem wiary.
Wyjazd zaplanowano na 9 lipca - o godz. 15 w kościele parafialnym w Kalwarii Zebrzydowskiej zostanie odprawiona Msza św., a młodych na drogę pobłogosławią bp Damian Muskus oraz ks. Wiesław Cygan, proboszcz z Kalwarii Zebrzydowskiej.
- Myślę, że to będzie coś niesamowitego. Chociaż, z drugiej strony, nikt z nas nie miał jeszcze okazji działać w tak ekstremalnych warunkach - mówi Iza, będąca członkiem zespołu "Busa do marzeń". - Bardzo ważne jest dla nas wsparcie, które zewsząd otrzymujemy: od bp. Damiana, księdza proboszcza, Komitetu Organizacyjnego ŚDM i wielu darczyńców.
Uczestnicy wyprawy planują odwiedzić kraje Europy Południowej - początkowo poprzez Czechy i Austrię będą się kierować do Włoch, skąd promem przedostaną się do Grecji. Następnie odwiedzą Rumunię, Bułgarię i Węgry. Na koniec szybka wizyta na Słowacji i powrót do domu.
W sumie to ponad 5000 km w podróży. Choć bus jest już gotowy, ciągle potrzebne są pieniądze na paliwo. Informacje, jak można wesprzeć młodzież z Kalwarii, są dostępne na stronie: www.busemdomarzen.pl, a najświeższe informacje o projekcie można znaleźć na facebookowym profilu "Busem do marzeń".
- Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc - mówi Iza. - Bardzo prosimy też o modlitwę w intencji naszego projektu. Wierzymy, że może przynieść on wiele dobra zarówno dla tych, których spotkamy po drodze, jak i dla nas samych.
Pomysł podróży po Europie zrodził się kilka miesięcy temu. - Tata jednej z dziewczyn podarował nam żółtego busa. Nie używał go już, a nie chciał go sprzedawać - wspomina Dawid Buła z GPS Kalwaria. W pierwszej chwili chcieli samochód po prostu wyremontować i "jechać zwiedzać świat".
O tym, jak żółty dostawczak zamienił się w "Busa do marzeń", o innych projektach GPS Kalwaria i o samym stowarzyszeniu pisaliśmy w tekście: Odliczanie trwa.