Rankiem 6 sierpnia z krakowskich Oleandrów wyruszyli uczestnicy 50. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Towarzyszył im Krzysztof Jaraczewski, wnuk marszałka Józefa Piłsudskiego. Słowo do uczestników marszu skierował prezydent Andrzej Duda.
Maszerujący przyjechali ze wszystkich regionów Polski. Najwięcej jest wśród nich członków różnych organizacji strzeleckich, łączących szkolenie wojskowe i sportowe z działalnością wychowawczą w duchu patriotycznym. Są także żołnierze, harcerze, uczniowie. Do Kielc dotrą 12 sierpnia, pokonując ponadstukilometrową trasę.
- Przyjechałam wraz z grupą młodzieży z Chojnic. Pierwszy raz idę w marszu - powiedziała Emilia Zagórska, absolwentka gimnazjum. - Ja zaś idę wraz z członkami kieleckiego Strzelca już po raz piąty - dodała Monika Firmanty.
Tablicę z nazwą marszu niósł starszy szeregowy POW Kamil Dobrzyński. - Przyjechałem z Ełku, maszeruję już po raz trzeci - zaznaczył.
Maszerujących odprowadzał znany krakowski globtroter Władysław Grodecki. - Tym razem do Kielc już nie dotrę, ale szedłem wraz z Kadrówką 11. razy - wspomniał podróżnik.
Wśród odprowadzających byli również państwo Ogniewscy z dziećmi. - Żołnierzem I Kompanii Kadrowej był mój dziadek Kasper Ogniewski, ps. „Henryk Osiński”. Gdy dzieci dorosną, będziemy chcieli pójść wraz z nimi w marszu - zapowiedział Wojciech Ogniewski.
Już po raz 35. w marszu bierze udział Przemysław Jerzy Witek, przewodniczący kapituły odznaki marszowej. - Jestem wzruszony, że znów mogę maszerować i obserwować marszową sztafetę pokoleń. W tym roku nie mieliśmy żadnych dotacji i wszystkie koszty pokrywamy ze składek uczestników - wyjaśnił.
Po raz 32. szedł w nim także Andrzej Fischer z Krakowa, wicekomendant marszu, członek Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego. Jerzego Bożyka, znanego krakowskiego wokalisty, wykonawcy piosenek jazzowych i patriotycznych, przed wyruszeniem na trasę marszu nie powstrzymały nawet kalectwo i wózek inwalidzki. - Idę, a raczej jadę już po raz 17. - powiedział muzyk.