Wokół nas są różne ideologie, które wyrzucają poza nawias Boga i próbują budować świat bez Dekalogu i bez zasad moralnych - mówił metropolita krakowski, który 23 sierpnia przewodniczył Mszy św. podczas II Pielgrzymki Czcicieli Bożego Miłosierdzia.
- Tu, w krakowskich Łagiewnikach, szczególnie wyraźnie brzmią słowa Piotra Apostoła z dzisiejszej Ewangelii: "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa Życia Wiecznego". Do kogóż możemy pójść i dzisiaj? Wokół nas są różne ideologie, które wyrzucają poza nawias Boga i próbują budować świat bez Dekalogu i bez zasad moralnych. Ideologie, które próbują tworzyć świat tak, jakby Boga nie było - tłumaczył kard. Stanisław Dziwisz.
Dodał, że wokół nas widać zamieszanie moralne i niszczenie świata wartości, negowanie lub odrzucanie wartości życia i rodziny rozumianej, jako związek mężczyzny i kobiety.
- Nie odchodźmy więc od Chrystusa, od Mistrza z Nazaretu, który stał przed Piotrem i mówił do niego: "Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca". Idźmy drogą Piotra! (…) Idźmy drogą św. Jana Pawła II, który prowadził nas tu, do Łagiewnik, do Chrystusa Miłosiernego! - nawoływał hierarcha. Przypominał również jak 13 lat temu św. Jan Paweł II w tym miejscu zawierzył Miłosierdziu Bożemu Polskę, świat, Kościół i całą ludzkość. Przywołał również orędzie, jakie Jezus przekazał s. Faustynie Kowalskiej, że "stąd wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście".
- Idąc po śladach s. Faustyny i Jana Pawła II, zachęceni przez papieża Franciszka pragniemy już teraz otworzyć się na promienie Miłosierdzia, które wychodzą z przebitego boku Pana Jezusa. Pragniemy nie tylko przypominać światu, że w Miłosierdziu Bożym nie ma granic. Jest ono otwarte na każdego człowieka, który jest gotowy je przyjąć w tajemnicy przebaczenia, w sakramencie pokuty, w Eucharystii, w prostych aktach miłości miłosiernej, w dobrym słowie, modlitwie i dobrych uczynkach! - przekonywał kard. Stanisław Dziwisz.
Zapewniał przy tym, że "Kościół żyje swoim autentycznym życiem, kiedy wyznaje i głosi Miłosierdzie - najwspanialszy przymiot Stwórcy i Odkupiciela". To Miłosierdzie zaś jest podyktowane miłością człowieka i wszystkiego co ludzkie, choć dziś zagrożone jest wielkim niebezpieczeństwem.
- Pragniemy więc głosić miłosierną miłość Boga, objawioną w tajemnicy Chrystusa. Do tego miłosierdzia pragniemy odwoływać się i wzywać go na naszym trudnym i przełomowym etapie dziejów Kościoła i świata - mówił metropolita krakowski.
Uczestnicy pielgrzymki do Krakowa przyjechali z różnymi intencjami w sercu, m.in. prosząc o siły, mądrość i wskazówki na dalsze życie. - Kiedy w Krakowie są wydarzenia związane z miłosierdziem, to zawsze tu przyjeżdżam. Jest ono podstawą mojej wiary, dlatego nie mogło mnie tu zabraknąć! - opowiadała pani Emilia z Przeworska. - Przyjeżdżam tu co roku, żeby naładować swoje akumulatory na nowy tydzień i na kolejny rok. Boże Miłosierdzie to dla mnie wszystko! Wiara, Bóg, miłość, ojczyzna - mówił z kolei pan Bernard ze Starachowic.