Muzyka gospel nie ma granic. Udowodnił to finałowy koncert festiwalu, który przez 10 dni wypełniał Kraków muzyką i Bożą obecnością.
Tę Bożą obecność czuło się wręcz namacalnie, gdy 300-osobowy chór, jaki powstał podczas 17. Warsztatów Gospel w Krakowie, pojawił się na scenie i pod wodzą instruktorów najlepszych z możliwych - Ruth Waldron i Treya McLaughlina - zaśpiewał, że Chrystus - Król tego świata - jest wielki i wspaniały, i że jest światłością oraz drogą, która wyprowadza z mroku.
- Chryste, wiem, że moje życie nie było i nie jest doskonałe, ale wiem też, że mnie kochasz. Powiedz słowo, a moja dusza będzie uzdrowiona. Powiedz słowo, a przyjmę Twoje rozwiązanie, zwłaszcza teraz, gdy przechodzę przez poważne kłopoty - zachęcała do coraz mocniejszego uwielbienia Ruth, przypominając, że Jezus poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie odkupił wszystkie nasze winy. My mamy jedynie Mu zaufać i pozwolić się prowadzić.
Muzyka gospel łączy ludzi na wszystkich płaszczyznach, a zwłaszcza na płaszczyźnie wiary, dlatego zgodnym chórem potrafią śpiewać ją chrześcijanie wszystkich wyznań, którzy uczą się od siebie otwartości na Bożą łaskę. Nie bez powodu więc festiwalowe wydarzenia odbywają się w różnych miejscach, także tych niekoniecznie kojarzących się z wiarą i Bogiem. - Dziękujemy Ci za wszystkie festiwalowe dni. Bez Ciebie, Panie, nie byłoby nas tu dziś, a z Tobą i dzięki Tobie możemy śpiewać na Twoją chwałę i uwielbiać Twoje imię. Błogosław, prosimy, wszystkim, którzy to kino dziś wypełnili, a przede wszystkich wypełnij to miejsce swoją obecnością. Otwórz nasze serca! - prosili podczas modlitwy rozpoczynającej koncert katolicy oraz protestanci i nie było nikogo, kto pozostałby obojętny na takie słowa.
Podczas finałowego koncertu, oprócz chóru, owocu tzw. dużych warsztatów, na scenie pojawili się też uczestnicy małych warsztatów, czyli dzieci śpiewające gospel (Gospel Kids), gospelowe mamy, seniorzy (uczestnicy warsztatów "Śpiew, Ruch, Radość" pod wodzą Lei Kjeldsen) oraz uczestnicy warsztatów choreograficznych z elementami języka migowego.
W związku z tym, że festiwal obchodził swój jubileusz, czyli 10. urodziny, nie mogło też zabraknąć życzeń - zarówno dla jego twórców i osób, które co roku go przygotowują i prowadzą, jak również dla publiczności. I tak każdy, kto w niedzielny wieczór znalazł się w Kinie "Kijów Centrum", otrzymał szczególne życzenia i upominek na drogę - słowa z Pisma Świętego (2 Kor, 5-6), czyli duchowy pokarm, który ma pozwalać Bogu zamieszkać w naszych sercach.
O tym co działo się podczas festiwalu, czytaj także w tekstach: