55 uczonych z całej Polski mówi o krakowskim kościele Mariackim. Rozpoczęła się konferencja naukowa o świątyni zwanej "sercem Krakowa".
- Żaden z kościołów stołecznego miasta, z wyjątkiem katedry na Wawelu, nie może równać się z farą Mariacką pod względem bogactwa problematyki historycznej i artystycznej, a porównanie takie wytrzymałoby zaledwie kilka kościołów w Polsce - stwierdził prof. Marek Walczak, historyk sztuki z UJ, współorganizator konferencji "»Jako serce pośrodku ciała...«. Dzieje artystyczne kościoła Mariackiego w Krakowie", która rozpoczęła się w czwartek 21 kwietnia w Pałacu Krzysztofory.
- W trakcie konferencji zaprezentowanych zostanie aż 55 referatów przygotowanych przez historyków, historyków sztuki, muzykologów, liturgistów, literaturoznawców i konserwatorów zabytków pochodzących z najważniejszych ośrodków akademickich w Polsce. Wystąpienia te złożą się na szeroką panoramę kultury artystycznej w kręgu fary Mariackiej, a organizatorzy zdecydowali się na ich zgrupowanie w 13 bloków tematycznych: Miasta-fara-historia, Liturgia i muzyka, Instytucje, Hagiografia, Architektura i aranżacje wnętrza, Upamiętnienie, Ornamenta Ecclesiae - przybliżenia, Malarstwo, Hans Süss von Kulmbach, Malarstwo witrażowe, Skarbiec, Tkaniny, Tradycja i recepcja - dodał prof. Walczak.
Kolejne etapy prac badawczych odsłaniają nieznane dotąd szczegóły nawet w takich - wydawałoby się - szczegółowo zbadanych zabytków krakowskiej fary, jak ołtarz Wita Stwosza.
- Użycie nowoczesnego skanera laserowego pozwoliło m.in. na wykonanie bardzo dokładnej dokumentacji ołtarza. Używamy nadal tego narzędzia, chcąc określić stan zachowania poszczególnych elementów. Od ub. roku prowadzimy przy ołtarzu prace konserwacyjno-badawcze. Potrwają ok. 5 lat. Chodzi m.in. przywrócenie oryginalnej kolorystyki ołtarza - powiedział dr Jarosław Adamowicz, szef zespołu prowadzącego prace.
Na nagromadzoną przez wieki różnorodność wnętrza i zewnętrza świątyni zwrócił uwagę ks. dr Dariusz Raś, obecny archiprezbiter kościoła Mariackiego. - Grzegorz Gałązka, jeden z fotografów towarzyszących przez wiele lat z obiektywem Janowi Pawłowi II, jest również artystą zajmującym się fotografowaniem naszej świątyni. Wspomniał kiedyś, że jej różnorodność artystyczna jest większa od różnorodności bazyliki św. Piotra w Rzymie, skomponowanej w jednym stylu - powiedział ks. Raś.