- Papież Franciszek spotkał się z nami wczoraj wieczorem. Wraz z Ojcem Świętym modliliśmy się w jego intencji i wspominaliśmy Maćka - mówi Michał Cieśla, brat zmarłego 2 lipca Macieja Cieśli, grafika ŚDM.
- To spotkanie można ująć w trzech słowach: wzruszenie, radość i smutek. Te emocje przenikały się, choć największe było wzruszenie - odpowiada Michał Cieśla.
Spotkanie było inicjatywą Ojca Świętego. Rodzina Maćka była bowiem obecna na uroczystości powitania papieża. Tam dowiedzieli się, że będą musieli wcześniej opuścić Błonia, by dojechać na Franciszkańską 3.
- Bardzo byśmy chcieli, by historia Maćka była postrzegana przez pryzmat prośby papieża Franciszka. Podczas pierwszego wieczoru w Krakowie, z okna papieskiego, mówiąc o Maćku, poprosił bowiem o chwilę ciszy i o modlitwę w intencji mojego brata. Warto więc w tej ciszy zastanowić się, co tak naprawdę jest istotne w życiu i czy nasze życie jest realizowane zgodnie z najważniejszymi wartościami. Bo tak, jak powiedział papież, czas może się skończyć. Pytanie tylko, czy dobrze go wykorzystujemy - mówi Michał.
Jak dodaje, jego brat był człowiekiem bardzo cichym i skromnym, a mając artystyczną duszę, nie afiszował się z tym, co przeżywa w sercu. Także o chorobie mówił niewiele. - Także krótki film, który nagrał w 100. dniu od diagnozy, miał spełniać bardziej rolę informacyjną niż jakąkolwiek inną, a stał się potem świadectwem, które trafiło do wielu ludzi - zaznacza.
Michał Cieśla zdradza też jeszcze jeden fakt z życia Maćka, o którym niewiele się mówi. Otóż, przed laty, gdy mieszkał w rodzinnych Katowicach, prowadził drużynę harcerską, w której - korzystając ze swoich artystycznych talentów - inspirował dzieci do twórczości, by każdy mógł w niej znaleźć miejsce dla siebie.
Nieprzypadkowo więc papież od rodziny Maćka dostał wczoraj chustę 11. Artystycznej Drużyny Harcerskiej "Polana" z Katowic-Podlesia. - W pierwszej chwili, gdy Ojciec Święty spotkał się z nami, podszedł do nas z dużą delikatnością. Jednak gdy dostał tę chustę, atmosfera się rozluźniła. Papież szczerze się uśmiechnął i powiedział, że Maciek jest z nami.
Przypomnijmy: Maciej Cieśla, grafik ŚDM, zmarł 2 lipca po ciężkiej walce z chorobą nowotworową.
O tym, jaki był, pisaliśmy w tekście Bóg chciał nieziemskiego designu.