Marsz dumnych, wolnych Polaków przejdź do galerii

Z krakowskich Oleandrów wyruszył 51. Marsz Szlakiem I Kompani Kadrowej. 12 sierpnia 350 jego uczestników dotrze do Kielc.

Wyruszających na marszowy szlak żegnał również prezydent Krakowa.

- W 1914 r. 165 młodych ludzi wyszło stąd, by walczyć o niepodległość. Poszło walczyć nie dla sławy, nie dla zaszczytów. Popatrzywszy na losy tych ludzi, przekonamy się, że były one tragiczne. We wszystkich wojnach, w których brali udział, zginęła ponad połowa z nich. W okresie międzywojennym kadrowiacy wcale nie rozpoczęli od razu błyskotliwych karier. Ci, którzy zostali w wojsku, awansowali tak jak wszyscy inni. Pozostali zaś wrócili do cywila i zdobywali rozmaite zawody. Kadrowiacy zwyciężyli w walce o Polsce i sami z sobą. Tego i wam życzę, byście zwyciężyli sami z sobą, bo marsz jest daleki i trudny. Życzę dobrej drogi ze śpiewem na ustach - mówi prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, który jest autorem książki o I Kompanii Kadrowej.

Ważną rolę edukacyjną przywiązuje do marszu Instytut Pamięci Narodowej. - Dołączacie do sztafety pamięci. Nie ustawajcie w tym marszu. Wymarsz I Kompanii Kadrowej w 1914 r. stał się zaczątkiem odzyskiwania niepodległości oraz zaczątkiem Wojska Polskiego, dzięki któremu w 1920 r. obroniliśmy tę niepodległość. Warto przypomnieć, że zapoczątkowany przed wojną marsz upamiętniający to wydarzenie odrodził się w czasach „Solidarności”, naszego kolejnego zrywu niepodległościowego - zaznacza dr Jarosław Szarek, prezes IPN.

Znaczenie marszu mocno docenia Jacek Smagowicz, jego kilkakrotny uczestnik, działacz małopolskiej „Solidarności”. - Ten marsz uszlachetniał młode pokolenie. Zamysłem „Solidarności” współorganizującej w 1981 r. było m.in. wychowanie tego młodego pokolenia w poszanowaniu historii, w zdobywaniu umiejętności, które przydały się potem w naszej walce o niepodległą Polskę i w tworzeniu rzeczywistości państwa odrodzonego po upadku komunizmu - przypomina J. Smagowicz.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..