Trwają prace badawcze i konserwatorskie przy krakowskim ołtarzu Mariackim.
- Kontynuujemy bez przerwy prace przy zwieńczeniu ołtarza. Wyjątek zrobiliśmy tylko w trakcie ŚDM. Ponieważ dzieło Wita Stwosza jest wyjątkowe, więc traktujmy je wyjątkowo, poświęcając mu sporo czasu. We wrześniu organizujemy spotkanie grupy ekspertów, którzy przedyskutują efekty naszych dotychczasowych działań - mówi dr Jarosław Adamowicz, kierujący zespołem konserwatorów i badaczy.
Elementy zwieńczenia, w tym rzeźby, zostały zdemontowane i umieszczone w pracowni zaaranżowanej na tyłach ołtarza. Obecnie złocone są oczyszczone wcześniej długie sterczyny zwieńczenia.
- Wyszliśmy z założenia, że wszystkie elementy snycerskie, podkreślające architekturę ołtarza, muszą być pozłocone od nowa, bez "łatania" ubytków starych złoceń - tłumaczy konserwator Barbara Budziaszek.
Dawną świetność odzyskują m.in. rzeźby przedstawiające św. Stanisława oraz dwóch aniołów trzymających w dłoniach instrumenty muzyczne. - Uzupełniamy ubytki oraz staramy się przywrócić w miarę możności pierwotną kolorystykę rzeźb - wyjaśnia B. Budziaszek.
Przy okazji konserwatorzy znajdują ślady działania swoich poprzedników sprzed lat. - W trakcie prac na odwrociu ołtarza na jednym z jego skrzydeł nieruchomych natrafiliśmy na przebijający spod warstwy malarskiej napis. To prawdopodobnie świadectwo jednej z dawniejszych napraw ołtarza - mówi konserwator Grzegorz Bojarek.
Czytaj także: