Dokładnie rok po tragicznych wydarzeniach w Cochabambie bliscy i przyjaciele misjonarki spotkali się najpierw na modlitwie przy jej grobie, a potem na Mszy św.
Na libiąskim cmentarzu była obecna m.in. s. Savia, służebniczka dębicka, która 24 stycznia 2017 r. była w Boliwii. – Przyjechałam tam na ostatnie 1,5 miesiąca, aby przygotować ochronkę, w której miała pracować Helenka. Wtedy ją poznałam. W tym czasie wyjechałam też odwiedzić nasze placówki, a gdy wróciłam, ostatniego wieczora byłyśmy razem na Mszy św. Potem się przywitałyśmy, a Helenka opowiedziała o remoncie ochronki – mówi s. Savia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.