Czarny Anioł polskiej piosenki zamilkł na zawsze. Śmierć artystki dla wielu oznacza koniec epoki i pustkę, której niczym nie da się wypełnić.
Ewa Demarczyk zmarła 14 sierpnia w swoim mieszkaniu w Krakowie. „Odeszła Największa. Żegnaj, Ewo” – pożegnali ją krótkim wpisem na Facebooku artyści Piwnicy pod Baranami, z którą była związana przez 10 lat. „Kilku pokoleniom prezentowała to, co w piosence najszlachetniejsze, najbardziej wartościowe. Nie zostawiła po sobie zbyt wielu nagrań, ale – same perły” – napisał po jej odejściu dziennikarz i krytyk Wacław Krupiński.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.