W ostatnich dniach media alarmowały, że Republika Środkowej Afryki stoi na skraju wojny domowej, a sytuacja zaostrza się z każdym dniem. Brat Benedykt Pączka OFM nieco uspokaja, choć faktem jest, że w klasztorze kapucynów w Bouar schronienie znalazło już niemal 3,4 tys. osób.
Dziękuje też za modlitwę i wszystkie dary, które płyną z Polski i z różnych stron świata. W ostatnich dniach wodę do klasztoru dowożą żołnierze ONZ, a jedzenie dostarcza m.in. World Food Programme, jednak te zapasy nie wystarczają na długo. – Dostaliśmy m.in. ciężarówkę batonów energetycznych, były też rozdawane ryż, kukurydza i olej, ale potrzeby są ogromne. A że noce są zimne, niezbędne są też koce – przyznaje br. Benek, który w RŚA pracuje już ponad 7 lat. Na misje pojechał po kilku latach pracy w krakowskim klasztorze oo. kapucynów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.