– Muzyka nie jest po to, by jej słuchać tylko uchem. Trzeba jej słuchać także sercem, aby dostrzec, że każda nuta ma znaczenie. Tę prawdę dobrze znają ludzie, którzy są wrażliwi i nie wstydzą się łez – tłumaczy Alberto Meyia Monterrey, lider zespołu Ahaju Fusion Bolivia, góral z Andów i ze skalnego Podhala.
Alberto (zwany Beto) i Regis Vito Cardozo Tambo (w skrócie Tari) w wielką podróż z Boliwii przez świat wyruszyli w 2005 roku. Najpierw wylądowali w Meksyku, później dwa lata spędzili w Niemczech, a potem odwiedzili też Austrię, Czechy, Słowację oraz Litwę i cały czas szukali swojego miejsca. W końcu, 13 lat temu, trafili do Polski. Dziś przekonują, że to właśnie nasz kraj najbardziej przypadł im do gustu. Zwiedzili cały, czarując napotykanych ludzi urokliwą muzyką i opowiadając o kulturze Ameryki Południowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.