Na cmentarzu Rakowickim w Krakowie odbył się dziś pogrzeb prof. Antoniego Leona Dawidowicza (1952-2022), zmarłego 19 kwietnia wybitnego matematyka i działacza społecznego.
Przypominano, że miłość do gór prof. Dawidowicz wyniósł z tradycji rodzinnej. Jego pradziadek Bronisław Chwistek (1856-1922) był bowiem wieloletnim "lekarzem klimatycznym" w Zakopanem, poza praktyką lekarską urządzającym wycieczki w Tatry w gronie przyjaciół, z towarzyszeniem kapeli góralskiej.
Śmierć prof. Dawidowicza wywołała m.in. falę wspomnień w mediach społecznościowych. "Antoś, ten, co jako jedyny w Krakowie zdawał maturę z łaciny, tylko po to, by sprawić przyjemność swojej nauczycielce tego języka. Jako laureat konkursów matematycznych nie musiał zdawać egzaminu na studia. Budził podziw swoimi szerokimi zainteresowaniami i erudycją. Zamiast pojechać na zasłużone wakacje, cały ten czas poświęcił swemu koledze, by bezinteresownie pomóc mu w przygotowaniu do egzaminów wstępnych na studia. O takich jak on mówi się »dusza człowiek«. Był otwarty i życzliwy dla wszystkich. Żegnaj, Antosiu" - napisała Aleksandra Mroczkowska.
- Będziemy o nim pamiętali także w modlitwie - mówi Jolanta Janus, konserwatorka zabytków i menedżer kultury. - 11 września o godz. 11.30, w dniu jego 70. urodzin, zostanie odprawiona Msza św. w katedrze na Wawelu. Warto dodać, że dzisiaj rano we wspólnocie sióstr józefitek w Makabandilou, dzielnicy Brazzaville, stolicy administracyjnej Republiki Konga, została odprawiona Msza św. w intencji profesora. Ta Msza została zamówiona przez s. Wandę, matkę generalną sióstr św. Józefa w Krakowie - dodaje J. Janus.
Czytaj także: