Trwa II Międzynarodowy Kongres dla Małżeństwa i Rodziny. Jego obrady zakończą się 19 listopada. Dzisiaj refleksjami dzielili się m.in. Ludmiła i Stanisław Grygielowie z Rzymu.
W Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!" mówiono dziś m.in. o duchowości małżeńskiej. Rozważania pt. "»Jedność dwojga« w Bogu.„»Jedność dwojga« z Bogiem. Miłość i świętość idą w parze" wygłosiło małżeństwo Grygielów z Rzymu. Profesor Grygiel jest filozofem i filologiem. Przez wiele lat był związany z krakowskim środowiskiem "Znaku" i "Tygodnika Powszechnego". Liczne więzy łączyły go także z Karolem Wojtyłą/Janem Pawłem II. W latach 1963-1980 był redaktorem miesięcznika "Znak", w latach 1970-1980 wykładał filozofię w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W latach 1980-1983 był dyrektorem Polskiego Instytutu Kultury Chrześcijańskiej w Rzymie, od 1981 r. - wykładowcą filozofii człowieka na rzymskim Papieskim Uniwersytecie Laterańskim. Kierował także Katedrą Karola Wojtyły w Papieskim Instytucie Jana Pawła II przy Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. Był konsultorem Papieskiej Rady ds. Rodziny. Brał udział w synodach biskupów. Współpracuje z nim ściśle jego żona Ludmiła, historyk i eseistka. Wraz z nim była także uczestniczką synodu biskupów.
- Bóg, stwarzając człowieka z miłością, uczynił go też zdolnym do miłości. Struktura osoby ludzkiej sprawia, że człowiek może miłować Boga i drugą osobę, a objawia się to szczególnie w miłości między mężczyzną a kobietą. Ludzka miłość oblubieńcza uzewnętrznia się w małżeństwie - stwierdziła L. Grygiel.
Profesor Grygiel mówił zaś błyskotliwie i klarownie o życiu duchowym w małżeństwie. - Ono zaczyna się w dialogu, zaczyna się w człowieku. Życie duchowe toczy się w nadziei, że otrzymam odpowiedź na to pytanie, którym się stałem. A stałem się pytaniem o rzeczy fundamentalne dla mnie: o sens mojego życia, o miłość, o prawdę, o godność, o nadzieję. Dzisiaj nawet niektórzy teologowie oddają się scjentystycznemu widzeniu człowieka, przez co jego życie duchowe staje się dla nich czymś obcym i niewartym uwagi. Bojąc się oskarżenia, że nie myślą naukowo, że pozostają kilka wieków w tyle za postępem świata, próbują tworzyć "nowy wspaniały Kościół" (parafraza Aldousa Huxleya z jego utopijnym "nowym wspaniałym światem"). Tworzą go w zapomnieniu prawdy i dobra, objawiających się w pięknie. Opierając się na marksistowskiej zasadzie, że praxis decyduje o prawdzie i dobru, a nie odwrotnie, mówią coraz więcej o faktyczności człowieka, a nie o jego życiu wewnętrznym. Nie kontemplują wiecznej piękności Boga - powiedział prof. Grygiel. - Dlatego pokusy rajskiego węża przestają być dla ich teologicznych pomysłów pokusami, a stają się wytycznymi dla życia. Zastępują metafizykę i etykę polityką. Zniekształcone umysł i serce nie patrzą w stronę aktu stworzenia. Bóg powołuje człowieka do życia w miłości jako mężczyznę ukierunkowanego do kobiety, a kobietę ukierunkowaną do mężczyzny. Dar i misja są dla tych teologów obce. Wypędzają sami siebie z dialogu, czyli z życia duchowego - dodał profesor.
Wspomniał o istocie małżeństwa i o roli w nim dialogu i nadziei. - Nadzieję budzi w osobie druga osoba. Bóg, powołując człowieka z nicości do istnienia, posyła go do innego człowieka, aby dał mu siebie, a tym samym przyjął go do siebie. To jest właśnie dialog. Bóg, stwarzając człowieka, stwarza go w dialogu, czyli w życiu duchowym, i powołuje do kontynuacji tego dialogu - między kobietą i mężczyzną. Posyła mężczyznę do kobiety, a kobietę do mężczyzny. I jako posłany człowiek jest dopiero osobą - mówił prof. Grygiel. Duchowy dialog darów, łączący ich w jedno ciało, stanowi antropologiczny paradygmat życia duchowego wszystkich osobowych przyjaźni i wspólnot. Życie duchowe małżeństwa zaczyna się w akcji stworzenia, jako dzieło stwórczej pracy ducha miłości, którą rodzi i stwarza Bóg. Ich misją jest stanowić jedno ciało - dodał uczony.
Organizatorem kongresu jest Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie.
Czytaj także: