W niedzielę 20 listopada w Pawlikowicach koło Wieliczki odbędzie się prezentacja postaci Jana Latuska (1871-1954), michality, twórcy i dyrektora słynnego pawlikowickiego Zakładu Wychowawczego, patrona przedszkola w należącym do parafii Mietniowie.
Po Mszy św. o godz. 14 w kościele parafialnym św. Michała Archanioła w Pawlikowicach, w sali teatralnej pod kościołem odbędzie się prezentacja patrona dla rodziców, dzieci przedszkolnych oraz całej społeczności lokalnej. Dzieci przedszkolne zaprezentują się w programie artystycznym "Jak Jan Latusek uczył dzieci swoje". Będą m. in. wyświetlane plansze z informacjami, fotografiami archiwalnymi oraz rysunkami dzieci ilustrującymi poszczególne etapy życia i działalności patrona przedszkola. - Przedszkole istnieje od 75 lat. Obecnie ma status samorządowy. Uczęszcza do niego obecnie 131 dzieci. Zajmuje się nimi 16 wychowawców wspieranych przez 14 osób personelu. Wizytówką przedszkola jest muzyka, taniec i regionalizm. Patronat Jana Latuska placówka nosi od nowego roku szkolnego - informuje Renata Popiołek, dyrektor przedszkola.
Patron przedszkola pochodził z Wielkopolski. W gazetach zetknął się z artykułami ks. Bronisława Markiewicza (1842-1912), przyszłego założyciela zgromadzenia księży michalitów, o potrzebie pracy z młodzieżą opuszczoną. W 1895 r. przyjechał do Miejsca Piastowego, gdzie pracował ks. Markiewicz. Wstąpił do Towarzystwa "Powściągliwość i Praca", prekursora zakonu michalitów, stając się wkrótce zaufanym jego przełożonego, zarządzał gospodarstwem rolnym i kierował Zakładem Wychowawczym. Nic dziwnego, że właśnie jego ks. Markiewicz wyznaczył na kierownika 30-osobowej ekipy wychowawców i wychowanków, która wyruszyła w sierpniu 1903 r. do podwielickich Pawlikowic, by kłaść podwaliny materialne pod kolejny Zakład Wychowawczy. Budynki dawnego dworu i 130-hektarowego folwarku były zaniedbane. Zabrano się ostro do roboty, a J. Latusek jako pierwszy zakasał rękawy, aby było gdzie przyjąć bezdomnych chłopców. Na rzecz wyposażenia zakładu przeznaczył poważną sumę przypadającą mu ze spadku po rodzicach.
"W następnych latach wzniesiono dwa budynki, w których urządzono warsztat stolarski i ślusarski. Zorganizowano bibliotekę, orkiestrę, straż pożarną i założono pasiekę. Inspiratorem wszystkich poczynań był Jan Latusek" - pisze ks. Jan Piwowarczyk CSMA, biograf patrona przedszkola. Dyrektor domu pawlikowickiego dbał także o duchowe wychowanie podopiecznych. Potrzeby pracy były tak duże, że odkładał na później realizację swoich marzeń o kapłaństwie. Ten czas nadszedł dopiero w dojrzałym wieku.